13 grudnia 1981 r. Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, na czele z ówczesnym generałem Wojciechem Jaruzelskim, wprowadziła na ziemiach polskich stan wojenny. Przyniósł on tysiącom osób i ich rodzinom cierpienie (uwięzienie, pozbawienie pracy, inne represje). Dziesiątki niewinnych ludzi straciło życie. Wprowadzenie stanu wojennego to także symboliczny kres tzw. I Solidarności. Mowa o ruchu, który skupił w swych szeregach miliony ludzi, od działaczy partii komunistycznej po osoby marzące o pełnej suwerenności kraju.
Ludzie "Solidarności" mieszkali lub działali m.in. na ziemiach obecnego powiatu złotowskiego. Stosunkowo niewiele wiemy jednak o ich historii. W zasadzie szerzej znany jest wyłącznie Andrzej Herman, działacz PZPR i NSZZ Solidarność (szerzej o nim wkrótce). Czas zatem uzupełnić lukę. Zachęcam do nadsyłania wspomnień, fotografii i innych materiałów dokumentujących tamten czas. Apel kieruję szczególnie do bezimiennych bohaterów tamtych dni.
Kazimierz Śliwonik
Wśród osób represjonowanych przez komunistów w latach 1981-89 odnalazłem nazwisko Kazimierza Śliwonika. Poprzez urodzenie związany był ze wsią Skórka w gminie Krajenka. W latach 80. był działaczem NSZZ Solidarność w Pile. Bezpieka rozpracowywała go w ramach sprawy dotyczącej „kolportażu nielegalnych wydawnictw w kraju”. Niestety, materiały dotyczące Kazimierza Śliwonika, włączone do Kwestionariusza Ewidencyjnego o krypt. „Migacz”, zostały zniszczone w styczniu 1990 roku. Natomiast z częściowo odtworzonych akt sądowych można się dowiedzieć, że Kazimierzowi Śliwonikowi zarzucano, iż „w okresie od kwietnia do sierpnia 1983 r. w Pile przechowywał w celu rozpowszechniania ulotki i nielegalne wydawnictwa zawierające fałszywe wiadomości mogące wyrządzić poważną szkodę interesom PRL oraz nawołujące do rozruchów i niepokoju publicznego”.
Organy ścigania pierwsze czynności w tej sprawie podjęły 25 sierpnia 1983 roku. Tego dnia (w godzinach wieczornych) w Komisariacie Kolejowym MO w Pile pojawili się dwaj chłopcy: Arkadiusz L. (lat 12) i Krzysztof Sz. (lat 10). Przynieśli ze sobą blisko 400 ulotek, które znaleźli w paczce pozostawionej w parku przy MDK w Pile (ul Okrzei). Nielegalne materiały zatytułowane były "Apel o poparcie stoczniowców" i "31 sierpnia – rocznica podpisania Porozumienia Gdańskiego". W trakcie przesłuchania chłopcy zeznali, że ulotki w parku pozostawili trzej mężczyźni.
W ciągu następnych kilku godzin do WUSW w Pile zaczęły napływać kolejne zawiadomienia z terenu miasta. Między innymi nielegalne materiały w liczbie 168 sztuk, w rejonie ulic Drygasa i Krasickiego skonfiskował funkcjonariusz WUSW ppor. Wolan. Ulotki pojawiły się także w innych miejscowościach ówczesnego województwa pilskiego (Wałcz, Trzcianka, Szamocin).
26 sierpnia 1983 roku funkcjonariusze bezpieczeństwa przeprowadzili przeszukania u wytypowanych osób. Czynności objęły m.in. niektórych pracowników pilskiego Polamu. Wśród nich byli Kazimierz Śliwonik oraz Zdzisława Szymczykowski, u których w szafkach znaleziono zakazane materiały. Na wniosek Wydziału Śledczego, Prokurator Wojewódzki w Pile w dniu 27 sierpnia 1983 roku wydał nakaz ich tymczasowego aresztowania. 21 października 1983 roku areszt został jednak uchylony. Nie zatrzymało to jednak dalszych czynności procesowych i 30 listopada 1983 roku materiały trafiły do sądu.
28 stycznia 1984 r. Kazimierz Śliwonik został skazany przez Sąd Rejonowy w Pile na jeden rok pozbawienia wolności i 20 tysięcy złotych grzywny. Ponadto musiał uiścić opłatę sądową w wysokości 5600 złotych. W tym samym procesie Zdzisław Szymczykowski usłyszał wyrok jednego roku i trzech miesięcy pozbawienia wolności oraz 30 tysięcy złotych grzywny. Nadto musiał uiścić opłatę sądową w wysokości 9000 złotych. Obydwu oskarżonym zawieszono wyrok pozbawienia wolności na 3 lata.
Dochodzenie w ich sprawie prowadził Naczelnik KWMO w Pile ppłk. Rosiński. Nie udało mi się ustalić nazwisk funkcjonariuszy, którzy uczestniczyli przy poszczególnych czynnościach śledczych. Zarzuty oskarżonym postawił Andrzej Wylęgała – wiceprokurator prokuratury wojewódzkiej w Pile. W czynnościach uczestniczył też prokurator Hilary Jęśko. Oskarżonych bronili natomiast mecenasi: Pomian i Masjanis. Nie udało mi się ustalić składu orzekające w pilskim sądzie.
Piotr Tomasz
kontakt: [email protected]
źródło
materiały IPN Poznań
fotografie ze zbiorów własnych autora
Napisz komentarz
Komentarze