Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 00:53
Przeczytaj!
Reklama

Cenny regionalizm: Krajeńskie Drogi do Niepodległej

Podziel się
Oceń

Krajenka obchodzi w tym roku 600-lat nadania praw miejskich. Z tej okazji Krajeńskie Towarzystwo Historyczne wpadło na pomysł wydania książki: Krajeńskie do Niepodległej.

 

 

 

 - Skąd pomysł na wydanie książki?

KTH - W 2018 roku obchodziliśmy 100-tną rocznicę odzyskania niepodległości. Z tej okazji odbył się wykład w KOK na temat udziału mieszkańców Krajenki w walkach o niepodległość Polski. Do tego dochodzi jubileusz Krajenki, która właśnie rozpoczęła obchodzenie jubileuszu nadania praw miejskich. Książka wpisuje się w te wydarzenia i pozostawia trwały ślad. 

- Henryk Brodziak napisał kiedyś książkę o Krajence, czy nie jest to zatem kopiowanie jego pomysłu?

KTH - Książka Henryka Brodziaka opowiada głównie o tworzeniu się gospodarki i kultury w Krajence po II wojnie światowej. Publikacja "Krajeńskie drogi do Niepodległej wychodzi poza ten schemat. Mówi przede wszystkim o ludziach, którzy mieszkali na Ziemi Krajeńskiej i tutaj przywieźli swoją historię. Do tego dopisane zostały fragmenty z dziejów Krajenki, których Henryk Brodziak z różnych powodów nie poruszył.

- W jaki sposób pozyskiwano materiały do książki?

KTH - To głównie praca w archiwach i poszukiwania w bibliotekach. Miały również miejsce ogłoszenia w mediach oraz w tradycyjny sposób, czyli np. za pomocą plakatów rozklejanych na mieście. W ten sposób udało się np. dotrzeć do rodzin bohaterów z Krajenki, którzy mieszkają poza Polską.

- Czy każdy będzie miał okazję zapoznać się z książką?

KTH - Pomysł był taki, by każdy mieszkaniec gminy Krajenka mógł się z nią zapoznać. Stąd w 2018 roku został napisany projekt, który po ponad rocznym oczekiwaniu uzyskał aprobatę. Dzięki temu pozyskano środki na wydanie publikacji. Oczywiście pokryły one tylko część kosztów. Poszukiwania w archiwach, napisanie książki i szereg innych czynności zostało wykonanych za darmo. Dzięki temu, że nie jest to komercyjny projekt, niektórzy mieszkańcy Ziemi Krajeńskiej otrzymają książkę do rąk własnych. Inni będą musieli skorzystać z bibliotek.

- Skąd pochodzą środki?

KTH - Za pośrednictwem Lokalnej Grupy Działania "Krajna Złotowska" pozyskano środki z Europejskiego Funduszu Rolnego na Rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie. Instytucją Zarządzająca PROW 2014-2020  jest Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Projekt to dzieło Krajeńskiego Towarzystwa Historycznego. Całość współfinansowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach działania „Wsparcie dla rozwoju lokalnegow ramach inicjatywy LEADER”, poddziałania „ Wsparcie na wdrażanie operacji w ramach strategii rozwoju lokalnego kierowanego przez społeczność” w ramach projektu grantowego pt. „Inwestujemy w dziedzictwo historyczne i kulturowe Krajny Złotowskiej” PROW 2014-2020.

- W jaki sposób warto zachęcić mieszkańców gminy Krajenka do sięgnięcia po tę publikację?

KTH - Idea napisania książki zaaktywizowała ludzi do zainteresowania się historią regionu. Natomiast sama publikacja porusza szereg ciekawych wątków, które zapewne będą stanowić novum dla wielu mieszkańców. Oczywiście historia gminy Krajenka nie jest łatwa. Trudno bowiem przejść obojętnie wobec ofiar nazizmu i komunizmu. Warto jednak ją poznać. Spojrzeć z innej strony, poszerzyć horyzonty, bo przecież większość mieszkańców gminy Krajenka wychowała się jedynie na podręcznikach szkolnych i przekazie medialnym.

Dziękuję za rozmowę



Napisz komentarz
Komentarze
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°CMiasto: Złotów

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 8 km/h

ReklamaMarcin Porzucek - Poseł na Sejm RP
KOMENTARZE
Autor komentarza: KasiaTreść komentarza: Znajoma mówi ×DData dodania komentarza: 25.04.2024, 00:47Źródło komentarza: Oda do dupy - odpowiadamy prawnikom!Autor komentarza: To tylko postępTreść komentarza: Panie są atrakcyjne. Dlatego dobór kreacji przez tego Pana zrozumiały. Kwiaty i wino już nie w modzie.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 21:05Źródło komentarza: Oda do dupy - odpowiadamy prawnikom!Autor komentarza: RTreść komentarza: Obie Panie nosza nazwisko, ktore od razu mowi ze lepiej im nie wierzyc. Znajomy mieszka blisko i mowi ze szczekanie tego psa slychac nawet pod blokiem. Co do interwencji prezesa to rzeczywiscie emocje wziely gory. U mnie na klatce zdarzaly sie dziwne akcje, wrzask kobiety o 2 w nocy itd ale zawsze przed wyjsciem na klatke sie ubieralem...Data dodania komentarza: 24.04.2024, 20:01Źródło komentarza: Oda do dupy - odpowiadamy prawnikom!Autor komentarza: Dr VirionTreść komentarza: Szaty mają drugorzędne znaczenie. Zapewne umowa tego nie reguluje. Natomiast tu mowa m.in. o ochronie wizerunku. Był w pracy i wykonywał czynności urzędowe lub nie. Tu jest istotą sporu. Stąd taka narracja na zlotowskie.pl.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 16:02Źródło komentarza: Oda do dupy - odpowiadamy prawnikom!Autor komentarza: MrówkaTreść komentarza: Jeśli reprezentował grupę to powinien przywdziać jakieś szaty reprezentacyjne.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:53Źródło komentarza: Oda do dupy - odpowiadamy prawnikom!Autor komentarza: Dr VirionTreść komentarza: Miejscem pracy prezesa spółdzielni jest teren spółdzielni, nie tylko biuro. Zatem przyjąć należy, że czynności podjęte zostały w miejscu pracy. Charakter tych czynności wskazuje zaś, co znajduje też częściowe potwierdzenie w wywiadzie dla zlotowskie.pl, że była to interwencja w interesie szerszej grupy mieszkańców.Ciekawa sprawa z punktu widzenia prawnego.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 15:19Źródło komentarza: Oda do dupy - odpowiadamy prawnikom!
Reklama
News will be here
Reklama