
Sprawa nie jest taka prosta. Wystarczy przypomnieć, że część samorządowców, pielęgnując tradycje rodzinne lub powielając informacje wyniesione z okresu PRL-u, sprzeciwia się dekomunizacji przestrzeni publicznej. Najgłośniejsze batalie miały miejsce w 2017 roku. Nawet działania wojewody nie pomagały. Samorządowcy z Jastrowia nie chcieli rotmistrza Pileckiego, ich koledzy ze Złotowa sprzeciwili się Kardynałowi Wyszyńskiemu, a radni z Zakrzewa odrzucili Józefa Horsta (harcmistrz stracony przez Niemców). Wsparcia dla takich postaw udzielała lokalna gadzinówka. Kolejne naciski spowodowały jednak, że beton zaczął się nieco kruszyć. Część nazw ulic komunistycznych patronów zmieniono. Inne jednak pozostały. Nie zniknął też żaden monument. Przeciwnie. Odnowiono, z pieniędzy przekazanych przez wojewodę (z PiS) pomnik na Cmentarzu Wojennym w Złotowie. Nie tylko ten jeden w Wielkopolsce.
Inwazja na Ukrainę sprawiła, że pojawił się klimat do dekomunizacji przestrzeni publicznej. Oczywiście dotyczy to nazw ulic i obiektów. Byli komuniści i ich zstępni mają się bowiem świetnie i pozostaną nietykalni, tak jak sowieckie pomniki na cmentarzach wojennych. Rozsiani po wszystkich partiach politycznych odgrywają rolę kosmopolitów albo patriotów. Czasami aktorzy zamieniają się rolami, czasami wstawiają dublerów. Ludzie są już tak ogłupiali, że i tak oddają głos na szyld, który promuje ulubioną trupę teatralną.
Usunięcie monumentu w Międzybłociu stało się przyczynkiem do rozmowy redakcji 77400.pl z Rafałem Reczkiem z poznańskiego IPN. Odbyła się ona przy ulicy plutonowego Michała Robaka w Złotowie. Pięć lat po wprowadzeniu ustawy dekomunizacyjnej wciąż możemy bowiem „szczycić” się takim patronem w naszej okolicy. Mniej zorientowanym należy wyjaśnić, że nikt nie pokusił się w Złotowie na napisanie jego szczegółowej biografii, mimo że był jeszcze do niedawna także patronem jednej ze szkół. Mowa m.in. o komuniście (KPP), uczestniku wojny domowej w Hiszpanii, zastępcy dowódcy ds. polityczno wychowawczych w Armii Berlinga. Według lokalnych historyków zginął bohatersko. Warto jednak pamiętać, że komuniści inaczej nie umierali. Jego sylwetka znajduje się również w Kaplicy Pamięci w Złotowie (ostatnio odrestaurowana). Jest w tym miejscu specjalnie wyróżniona. Może warto zorganizować np. wycieczkę szkolną? Może nawet pan minister Czarnek ją dofinansuje. Pewnie lokalna prawica zapewni odpowiedni lobbing. Czy IPN w Poznaniu podejmie jakieś działania w sprawie zmiany nazwy ulicy plutonowego Robaka? Na to wygląda. Można jednak już dziś obstawić, że spotka się to z wyjątkowym oporem ze strony uzurpatorów do miana elit. Tacy wszak ludzie zasiadają w większości samorządów, ten złotowski jest tego najlepszym przykładem.
Szef IPN zwiedził Złotów. Następnym razem powinien także odwiedzić Tarnówkę, w której tak chętnie fotografują się członkowie Zjednoczonej Prawicy. W tym miejscu również znajduje się bowiem monument braterstwa broni żołnierzy Armii Berlinga i Armii Czerwonej. Niczym się nie różni od tego w Międzybłociu. No może jednym. W 2022 roku składali pod nim kwiaty m.in. przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy, która rządzi w powiecie złotowskim. Złożyli je z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Zaskoczenie? Skąd. Przecież od lat widuje niemal te same osoby, choć szyldy się zmieniają, pod pomnikiem braterstwa broni Wojska Polskiego i Armii Czerwonej na Cmentarzu Wojennym w Złotowie. Zachowałem sobie nawet jedną fotografię z tego drugiego miejsca. Przedstawia delikatną dziewczynę, która samotnie oddaje hołd „radzieckim”. Zapewne szefowi poznańskiego IPN popłynęłyby łzy na ten widok. Te płyną po moich policzkach, są to jednak łzy rozpaczy. Dziewczyna z fotografii to Marta Kubiak – poseł na Sejm RP. Na dodatek członek partii, której przedstawiciele dokazują w mediach i domagają się dekomunizacji przestrzeni publicznej, odwołując się do obecnej agresji Rosji na Ukrainę. Brak słów!
Piotr Janusz Tomasz
Panie Tomasz;Pan nie czyta ze zrozumieniem.Nic nie wyrywam z kontekstu.Teksty odnoszące się do Pana umieszczam w cudzysłowiu .Trudno zrozumieć czy się nie chce? Jeśli hołdem były znicze i kwiaty,to obelisk usunięto,bo ktoś je tam postawił? Miał do tego prawo. Pozostaję kulturalny wobec Pana ale tym wpisem kończę i nie komentuję dalej.
Ktoś je stawiał? Samorządowcy stawiali. To samo czynią na Cmentarzu Wojennym pod innym pomnikiem braterstwa broni. W Międzybłociu już nie będą. Szkoda, że dopiero od 2022 roku. Sowieci nieśli zniewolenie. Niech to zdanie posłuży za kropkę w naszej dyskusji. Pozdrawiam serdecznie.
do Pana ukrywającego się pod literkami "Daś". Pamiętam swoje słowa. Wyrwał je Pan niestety z kontekstu całej wypowiedzi. Proszę nie manipulować. Powtórzę raz jeszcze. Zwykli żołnierze Armii Berlinga zasługują na pamięć. Nie wolno jednak ich łączyć z Armią Czerwoną, powielać mitu o braterstwie broni. Monument w Międzybłociu temu służył. To nie była tablica informacyjna. Łatwo to zweryfikować. Znicze, kwiaty, zbiórki samorządowców itd. W mojej Krajence jest "Szlak księżnej Anny". Czy ktoś pali pod nimi znicze? Nie! Dlaczego? Bo to są właśnie tablice informacyjne. Pozdrawiam
Panie Tomasz.Smutne to jest to,że nie pamięta Pan swoich słów.O poległych żołnierzach Berlinga to Pan napisał,że w pewnym stopniu przyczynili się do zniewolenia Polski.Odniosłem się do pańskich słów.A postrzegam Ich jak najbardziej pozytywnie i jestem zdania ,że obelisk powinien pozostać z ewentualnie zmienioną treścią tablic,gdyby ktoś wykazał niegodne napisy.Zdjęcie tablic?Ok. Chociaż ucieka Pan od mojej prośby o wykazanie hołdu Rosjanom.
Panie Daś, otrzymał Pan wyczerpującą odpowiedź. Poproszę jednak administratora o zamieszczenie zdjęcia tablicy w załączniku. Treść będzie wòwczas widoczna dla innych Czytelnikòw. Obstawiam, że Pan ją doskonale zna. Smutne jest to, że zwykłych żołnierzy Armii Berlinga postrzega Pan w tak negatywny sposòb. Każdy ma jednak prawo mieć swoją ocenę historii.
Panie Tomasz:"powszechnie wiadoma teść" na obelisku w Miedzybłociu;czyli jaka? Nie doczekałem się od Pana niestety odpowiedzi,gdzie w tych napisach był hołd? Zginęło tam 99 Polaków i 9 Rosjan.To może tablica: "tutaj poległo w walce o Zlotów 99 polskich żołnierzy ,którzy trochę przyczynili się do zniewolenia Polski przez Rosję sowiecką po ll wojnie światowej oraz 9 żołnierzy o nieustalonej tożsamości" Sądzi Pan,że IPN to przyklepie ?
Żałosna wycieczka polityczna w tym co tu napisane. Brak wiedzy i brak odróżnienia historii od polotyki. Znajomy mi mówił ze Pan redaktor to polityk jakich mało. A jesli polityk to i treść taka. Ot dziwny
Ale odlot! Im dalej w lata , tym więksi bohaterowie. Ty się człowieku lecz albo zajmij czymś innym . Jakby wyglądał taki Paryż gdyby taka filozofia była tam dominująca? Ciągła zmiana ulic, zrzucanie pomników, deptanie jednych i wynoszenie drugich? Zacznij coś budować trwale zamiast spierać ten swój nieśmiertelny czerwony sweterek.
Panie Fidlower, "czerwone sweterki" noszą Pana kumple. Czarzasty, Wełniak i im podobni. Pozdrawiam serdecznie. Jednocześnie zapewniam, że o "czarnych kartach" będę wspominał do końca świata i jeden dzień dłużej:). Zwłaszcza o kolaboracji od 1945 roku
Panie Tomasz : naprawdę próbuję Pana zrozumieć i co do składania hołdów Armii Sowieckiej się nie różnimy.Zastanawiał sìę Pan , co by było,gdyby Rosjanie dogadali się z Niemcami i stanęli na Bugu albo dalej;na Wiśle? Pana i moi przodkowie wyfrunęli by przez kominy krematoryjne lub zginęli w obozach pracy a my byśmy nie wymieniali teraz poglądów na ten niełatwy temat.Proszę o informację od Pana,które słowo na usuniętym obelisku w Międzybłociu nie było jedynie informacją o poległych ,lecz oddaniem nienależnego hołdu.
"co by było,gdyby Rosjanie dogadali się z Niemcami i stanęli na Bugu albo dalej;na Wiśle?"
a co by było gdyby nie podpisali paktu Ribbentrop Mołotow?
co by było gdyby Polacy dogadali się z Niemcami i ruszyli wspólnie na Rosję?
co by było gdyby Niemcy najpierw wypowiedzieli wojnę Francji?
można gdybać, jedno jest pewne
- wojna i historia Europy była by inna !
Panie "Daś". Dziękuję za kulturalny komentarz. Pragnę zauważyć, że Rosjanie (sowieci) dogadali się z Niemcami (naziści). W efekcie tego właśnie wybuchła II wojna światowa. Jej pokłosiem była m.in. śmierć moich przodków (np. w niedalekim Karolewie). Łatwo zauważyć, że dość śmiało głoszę swoje poglądy od lat, mimo że lokalni sowieci i naziści dokuczają mi w różny sposób. Odpowiadam dalej. Czy sowieci i naziści mogli dogadać się kolejny raz? Oczywiście, że nie. Teheran i Jałta wytyczyły bowiem kierunki. Stalin wiedział, że dostanie od "naszych przyjaciół" pół Europy do skonsumowania, w tym Polskę. Hitler nie mógł tego przelicytować. I na koniec. W Międzybłociu nie było tablicy informacyjnej. Był monument o powszechnie wiadomej treści. Podobny jest w Tarnówce. Składa się pod nim kwiaty, zapala znicze, oddaje hołd. Mam również pytanie do Pana: czy w przypadku II wojny światowej można mówić o "braterstwie broni" np. Polaków i Rosjan? Uważam, że nie. Interesy były bowiem sprzeczne. Rosjanin walczył za swój kraj i zbrodniczą ideologię, którą niósł na bagnetach. Pomagali mu w tym oczywiście polskojęzyczni sowieci (Żymierski, Świerczewski i inni). A co ze zwykłymi żołnierzami "Armii Berlinga"? Należy szanować ich ofiarę. Jednocześnie ukazywać ich tragiczne położenie. Wielu z nich umierało bowiem za wolność Ojczyzny i jednocześnie w pewnym stopniu przyczyniało się do jej zniewolenia. Podkreślanie braterstwa broni z sowietami jest położeniem akcentu wyłącznie na to drugie. Dlatego usuwajmy napisy na monumentach, które mogą wprowadzać w błąd i szargają pamięć o zwykłych żołnierzach Armii Berlinga/Świerczewskigo. Dobrze, że ten napis w Międzybłociu zniknął.
W Hanowerze został zatrzymany przemytnik narkotyków na dużą skalę . Jego korzenie pochodzą ze Złotowa.
korzenie,czy tu się urodził?
I co z tego?
Odp... się raz a dobrze od Złotowa, prawiczku z Krajenki
twoja mokra mara niestety się nie spełni a wręcz przeciwnie
A niby dlaczego tchórzu ma się odp?