Reklama
Rozwijamy Złotów. Przebudowa ulicy Zamkowej
31.08.2022 12:30
- W hierarchii inwestycji drogowych jest ona jedną z kluczowych. Ulica Dorsza, na granicy gmin również była taką, a ta inwestycja nawiązuje do niej, kontynuuje te rozwiązania i pozwoli na przekierowanie ruchu, ponieważ będzie miała znacznie lepszy standard. To była długo oczekiwana, najtrudniejsza ulica w mieście. To jest 1000 metrów, a więc kilometr drogi, 1500 metrów chodnika i dodatkowo kilometr chodnika przewidzianego ściśle dla rowerów, ponieważ to rozwiązanie rozdziela ruch pieszo-rowerowy – mówi burmistrz Adam Pulit.
Warto dodać, że Złotów uzyskał na to zadanie historycznie wysokie dofinansowanie ze środków rządowych. Dzięki temu miejska kasa uszczupliła się w tylko niewielkim stopniu. Wielki jest za to zakres realizowanych na miejscu prac.
- Ta droga jest wybudowana w zasadzie od nowa. Praktycznie ze starej drogi nie zostało nic, włącznie z siecią kanalizacji deszczowej, która także jest wybudowana na nowo. Sieci, które napotkaliśmy w trakcie budowy, które były w kolizji z naszą infrastrukturą zostały przebudowane, więc praktycznie to są nowe elementy, włącznie z chodnikami, ścieżką pieszo-rowerową i jezdnią – mówi Tomasz Bieliński, przedstawiciel wykonawcy robót. - Liczba pracowników, którzy działają na miejscu waha się w zależności od czasu. Gdy zaczynaliśmy w zeszłym roku w środku wakacji to w największym okresie pracowało tu około 30 osób, a gdy układaliśmy masę bitumiczną to nawet i więcej. Dopiero, gdy napotkaliśmy przeszkodę z infrastrukturą troszeczkę to się zmniejszyło, bo sam proces uzgodnień chwilę trwał. Może się więc wydawać, że w tamtym okresie najmniej się działo, bo niestety nie mogliśmy wtedy pracować.
Sama inwestycja musiała zostać lekko przesunięta w czasie, ale najważniejsze, że powoli dobiega końca. Jak zapewnia wykonawca, pod koniec wakacji powinien opuścić już plac budowy.
Warto dodać, że Złotów uzyskał na to zadanie historycznie wysokie dofinansowanie ze środków rządowych. Dzięki temu miejska kasa uszczupliła się w tylko niewielkim stopniu. Wielki jest za to zakres realizowanych na miejscu prac.
- Ta droga jest wybudowana w zasadzie od nowa. Praktycznie ze starej drogi nie zostało nic, włącznie z siecią kanalizacji deszczowej, która także jest wybudowana na nowo. Sieci, które napotkaliśmy w trakcie budowy, które były w kolizji z naszą infrastrukturą zostały przebudowane, więc praktycznie to są nowe elementy, włącznie z chodnikami, ścieżką pieszo-rowerową i jezdnią – mówi Tomasz Bieliński, przedstawiciel wykonawcy robót. - Liczba pracowników, którzy działają na miejscu waha się w zależności od czasu. Gdy zaczynaliśmy w zeszłym roku w środku wakacji to w największym okresie pracowało tu około 30 osób, a gdy układaliśmy masę bitumiczną to nawet i więcej. Dopiero, gdy napotkaliśmy przeszkodę z infrastrukturą troszeczkę to się zmniejszyło, bo sam proces uzgodnień chwilę trwał. Może się więc wydawać, że w tamtym okresie najmniej się działo, bo niestety nie mogliśmy wtedy pracować.
Sama inwestycja musiała zostać lekko przesunięta w czasie, ale najważniejsze, że powoli dobiega końca. Jak zapewnia wykonawca, pod koniec wakacji powinien opuścić już plac budowy.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze