Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 21:06
Reklama

Zbrodnia w Górce Klasztornej 1939 - historia z Krajny

Podziel się
Oceń

W grudniu 2020 roku ukazała się książka prof. Joachima Zdrenki "Złotów 1370-2020", w której znalazło się wiele kontrowersyjnych treści. Przykładem zwrot "polskie obozy pracy dla Niemców" oraz apel o upamiętnienie dra Messerschmidta (wyniki śledztwa IPN wskazują jednoznacznie, że podczas II wojny światowej brał udział w przymusowej sterylizacji złotowskich Romów). A jak naprawdę było na Krajnie "za Niemca"?

Najstarsze Sanktuarium Maryjne w Polsce  – tak z reguły kojarzy się Górka Klasztorna koło Łobżenicy. Mało kto jednak pamięta, że w okresie II wojny światowej było to miejsce kaźni duchowieństwa i inteligencji polskiej z obszaru pogranicza. Trzeba przy tym podkreślić, że zbrodni tych dokonywali głównie niemieccy sąsiedzi. Nie nosili mundurów SS, Wehrmachtu i innych zbrodniczych formacji. Mordowali za to z równym okrucieństwem. 

Górka Klasztorna w okresie międzywojennym położona była na Kresach Zachodnich II Rzeczpospolitej. Do granicy z III Rzeszą dzieliły ją zaledwie 3 kilometry. Po niemieckiej stronie znajdowała się m.in. "Ziemia Złotowska", w znacznym procencie zamieszkiwana przez ludność polską. Przykładem wieś Zakrzewo, która nazywana była przez Niemców „Małą Warszawą”. Sama Górka Klasztorna otoczona była wieńcem posiadłości junkrów pruskich: Hohenzollernów w Złotowie, Bettmanna Holwego w Runowie, Witzlebena w Liszkowie i Limburga Stiruma w Chlebnie.

Rankiem 1 września 1939 r. Niemcy napadły na Polskę. Ich wojska uderzyły m.in. w kierunku Nakła i Bydgoszczy. Jedną z pierwszych podbitych miejscowości była polska wieś Walentynowo. Właśnie w niej zakończył swój udział w kampanii wrześniowej Harry Schultz - księgowy z Łobżenicy. Hrabia Limburg Stirum z Chlebna, z którym uciekł do Złotowa tuż przed rozpoczęciem działań wojennych, polecił mu zbudowanie (na bazie miejscowych Niemców) jednostki paramilitarnej. Jej cel był jeden: sianie terroru na okupowanych terenach!

Na efekty jego "pracy" nie trzeba było długo czekać. W regionie Łobżenicy rozpoczęły się aresztowania. Na pierwszy ogień poszły osoby wskazane przez miejscowych Niemców (z reguły pod zarzutem krzywd wyrządzonych mniejszości niemieckiej). Z czasem grono aresztowanych uległo poszerzeniu m.in. o polską inteligencję.

Należy wspomnieć, że paramilitarna grupa księgowego z Łobżenicy działała bez umocowania prawnego. Organizację oficjalnie powołano do życia dopiero 26 września 1939 r. rozkazem Reichsfuhrera SS Heinricha Himlera. Szacuje się, że należało do niej około 100 000 osób, z ogólnej populacji 740 000 Niemców zamieszkałych na terenach przedwojennej Polski. Szefem powiatowej struktury Selbschutzu w Wyrzysku mianowano Kreisfuhrera Koepenicka, jego zastępcami zostali zaś: Hermann Seehawer (z zawodu dentysta) oraz Harry Schultz (księgowy). W następnych tygodniach, już z państwowego umocowania, dowodzili oni egzekucjami Polaków w tej części Krajny (masowe rozstrzeliwania) oraz dopuszczali się innych zbrodniczych czynów (np. gwałtów na Polkach i Żydówkach).

Największym bestialstwem wykazał się bez wątpienia Harry Schultz, który pełnił funkcję komendanta obozu w Górce Klasztornej. Jego najbliższymi współpracownikami byli: Edward Rux (z Luchowa), Walter Hahnfeldt, Karl Franke, Alfred Karau, Ehrenfried Keller, Egon Karau (wszyscy z Łobżenicy), Kurt Ziemer (rolnik z Luchowa), Hubert Jahr (rolnik z Witrogoszcza), Hubert Janowitz (leśniczy z Chlebna) oraz Heinz Schleif (z Witrogoszcza). W chwili utworzenia obozu w Górce Klasztornej (formalnie 23 października 1939 r.) internowanych zostało tam 30 osób (5 księży oraz 25 braci zakonnych, wśród nich pochodzący z Radawnicy – br. Stanisław Biedrzycki). Więźniowie od początku byli traktowani w bardzo okrutny sposób. Bicie korbaczami i lżenie było na porządku dziennym. Również mordy. Na przykład 9 listopada 1939 r. Heinrich Bromber powiesił br. Bernarda Jabłońskiego. Powodem było to, że duchowny pomagał innym przy wybieraniu ziemniaków (zakonnik w chwili śmierci miał zaledwie 17 lat). Przetrzymywanych zmuszano także do niewolniczej pracy, która wykonywana była w majątku hrabiego Limburga w Ratajach.

W listopadzie 1939 r. do obozu w Górce Klasztornej trafili księża z okolicznych parafii (m.in. ks. Wojciech Całka z Bługowa oraz ks. Wacław Szałkowski z Łobżenicy) oraz dwie siostry zakonne ze Zgromadzenia Służebniczek Niepokalanego Poczęcia. Był to ostatni etap w ramach przygotowań do eksterminacji inteligencji i duchowieństwa z terenu Krajny. W nocy z 11 na 12 listopada 1939 roku (około godziny 2) Niemcy rozpoczęli realizację szatańskiego planu.

Przeprowadzili go członkowie Selbschutzu. Skrępowali duchownych i wsadzili na ciężarówki. W trakcie próby ucieczki zastrzelony został ks. Bolesław Wysocki. Pozostali więźniowie zostali wywiezieni do miejscowości Paterek i rozstrzelani. Tej nocy męczeńską śmierć poniosło łącznie 48 duchownych. Wśród ofiar były także dwie siostry zakonne ze Zgromadzenia Służebniczek Niepokalanego Poczęcia.  Jeden z oprawców, Robert Wembler, chwalił się później, że rozpłatał szpadlem głowę jednej z sióstr zakonnych, gdy ta usiłowała wydostać się z masowego grobu. Piachy Paterka stały się również miejscem kaźni dla więźniów łobżenickich kazamatów (około 20 osób). W plutonie egzekucyjnym był oczywiście księgowy z Łobżenicy – Harry Schultz. W połowie listopada 1939 r. rozstrzelano 36 Żydów, wcześniej okładając ich okrutnie batogami w refektarzu klasztornym. Na tym jednak nie koniec.

Niemieckie zwyrodnienie osiągnęło apogeum przy zamordowaniu Anny Jaworskiej z Liszkowa. Urodzona w Skicu na Krajnie kobieta była uczestniczką Powstania Wielkopolskiego. Z tego tytułu posiadała wysokie odznaczenia wojskowe. O jej zaangażowaniu w zwycięskim zrywie niepodległościowym pamiętali także Niemcy. Na możliwość zemsty czekali 20 lat. Rozjuszony junkier z Liszkowa von Witzleben podjudzał innych Niemców słowami – tę świnię należy zlikwidować!

Kaźń Anny Jaworskiej rozpoczęła się w majątku w Liszkowie. Niemcy wlewali jej wrzątek do ust, a jej mężowi wybili wszystkie zęby. 22 listopada 1939 r. małżeństwo przewieziono do Górki Klasztornej. Nazajutrz odbyła się egzekucja pełna niemieckiej pomysłowości i okrucieństwa. Harry Schultz nakazał przyprowadzić Żydów i Annę Jaworską. Przywiązano jej do nóg liny. Następnie dwóm grupom Żydów, po pięciu w każdej, nakazano ciągnąć je w przeciwnych kierunkach. Kobieta została rozerwana żywcem. Następnie księgowy z Łobżenicy kopnął strzępy skrwawionego ciała do dołu. Nakazał też rozstrzelać pomagających mu w tej okrutnej zbrodni Żydów. (więcej: ks. Zachariasz Kruże „Swastyka nad Górką Klasztorną”).

Historycy szacują, że Harry Schultz miał na sumieniu 186 morderstw.. Przeżył wojnę. Sprawiedliwość dopadła go dopiero w 1954 r. W lutym tegoż roku kat powiesił zbrodniarza. Losu Harrego Schultza nie podzielił żaden z jego z podwładnych z Selbschutzu. Warto wymienić nazwiska chociaż niektórych z nich (za ks. Kruże): Koepenick z Nakła, Blume z Nakła, Kasper z Nakła, Fritz z Nakła, Bettin z Nakła, Seelert z Wyrzyska, Wirth z Wyrzyska, Seehawer z Łobżenicy, Schultz z Łobżenicy, Bromber z Łobżenicy, Jahr z Witrogoszcza, Schleif z Witrogoszcza, Seehagel z Witrogoszcza, Rux z Rataj, Ziemer z Luchowa, Ickert – ze wsi Kruszki, Karau Eugen, Karau Waldemar, Karau Alfred, Redis,  Keller, Reisdorf, Blum, Hahnfeldt , Rux i Kuhn (wszyscy z Łobżenicy).

W przestrzeni publicznej coraz częściej zamazuje się odpowiedzialność za niemieckie zbrodnie. Na przykład niemieckich katów określa się nazistami. Innym zabiegiem jest zrównywanie niedoli Niemców i Polaków. Tego rodzaju praktyki możemy zauważyć nie tylko za Odrą. Występują także na Krajnie. Na przykład na stronie internetowej zlotowskie.pl (redaktorem naczelnym jest Mariusz Leszczyński) znajduje się artykuł (z 2012 r.) „Bolesna prawda o II wojnie światowej”. Opowiada o losach Niemców krótko po wkroczeniu Armii Czerwonej i Armii Berlinga na Krajnę (styczeń 1945 r.). Cytuję fragment: "Tam nas więziono i traktowano jak niewolników niemieckich. Pod kontrolą silnie uzbrojonych wojsk polskich przeprowadzono nas do obozu koncentracyjnego w Pile. Czyli byłem więźniem obozu koncentracyjnego, który Polacy urządzili dla Niemców, na tych terenach niby wyzwolonych...". Również w jubileuszowej publikacji prof. Joachima Zdrenki "Złotów 1370-2020" niemieccy mieszkańcy Krajny zaliczeni zostali do ofiar II wojny światowej. Prześladowano ich m.in. cytat: " (w) polskich obozach pracy dla Niemców". Książka została współfinansowana przez Radę Miejską w Złotowie.

Czas mija. Kto kat? Kto ofiara? Jakiej historii będą się uczyć przyszłe pokolenia? 

 

opracował

Piotr  Janusz Tomasz

Krajenka

kontakt z autorem: [email protected]

 

 

na podstawie:

ks. Zachariasz Kruża – Swastyka nad Górką Klasztorną

Ilona Różyńska – Górka Klasztorna w czasie II Wojny Światowej

 

Opis fotografii

1. Ks. Wincenty Tomasz - tablica pamiątkowa w miejscowości Piesno (PT)

2. br. Stanisław Biedrzycki z Radawnicy (źródło MSF)

3. ks. Bolesław Wysocki (źródło MSF)

4. ks. Wincenty Tomasz z Piesna (źródło MSF)

5. Mapa

6. Górka Klasztorna (miejsce objawienia 1079)

7.Selbstchutz Łobżenica (źródło MSF)

8. Miejsce pochówku ekshumowanych Ofiar niemieckich zbrodni - Łobżenica (fot. autora), 4 maja 1965 roku miała miejsce ekshumacja Ofiar

9. ks. Wojciech Całka z Bługowa (podziękowanie dla ks. Marka Lewandowskiego)

10. Ewelina Skrentna, Bolesna prawda o II wojnie światowej, zlotowskie.pl, dostęp 27 marca 2021


Do pobrania

  1. 1 (2).jpg 1.8 MB


Napisz komentarz

Komentarze

SK 28.03.2021 07:42 PM
Super artykuł

Lelewela 29.03.2019 04:11 PM
Bardzo trafne to.

uroki prl 31.03.2019 09:14 PM
A TW Karol mógł jeździć?

Maria 27.11.2017 10:07 AM
Harry Schultz, czy to tate tego Schultza z UE?

Irek 28.10.2017 03:22 PM
To nigdy nie powinno się wydarzyć

zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Złotów

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 10 km/h

ReklamaMarcin Porzucek - Poseł na Sejm RP
KOMENTARZE
Autor komentarza: J23Treść komentarza: Onuca znowu nadaje, uwaga - ruska onuca znowu nadajeData dodania komentarza: 16.12.2025, 17:24Źródło komentarza: Telefon z Holandii. Złotowszczyzna szczególnie na celownikuAutor komentarza: niech wyjadą a nie mącąTreść komentarza: Kto wywozi Ukr rodziny i dokąd ? Niech lepiej Ukraińcy wyjadą z Polski bo to żaden nie jest przyjacielem Polaka a zapewne powiadam wam,że jest wrogiem. Czeka tylko na sposobnośc aby zabić,czekając nawet kilka lat. Nic tu po was.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 12:46Źródło komentarza: Telefon z Holandii. Złotowszczyzna szczególnie na celownikuAutor komentarza: Podróżnik z przyszłościTreść komentarza: Jest już prawie "przyszły rok" a nadal nie stoję w kolejce, podziwiając gigantyczne zdjęcia jedzenia. To jak z tą wielką galerią i McDonalds? Za 10 lat?Data dodania komentarza: 15.12.2025, 21:32Źródło komentarza: WieśMac na wyciągnięcie ręki. McDonalds już wkrótce w Złotowie!Autor komentarza: odpTreść komentarza: W Uni Europejskiej jesteśmy wyzyskiwanym podnóżkiem a nie niezależnym i silnym państwem. W Niemczech jest najtańsza energia, w Polsce najdrozsza. Zamykają u nas kopalnie a u siebie nie. Jesteśmy niemiecką kolonią i rynkiem zbytu niepotrzebnych rzeczy i śmieci. Tworzą i narzucają nam prawo i jakieś bzdetne normy unijne, które nie wynikają z żadnej ekonomii ani ekologii . Skupy rolne nie przyjmują produktów od naszych rolników, bo zawalone są towarem z zagranicy . Umowy unijne zarzucają nas towarem szkodliwym pod wieloma względami, i często bez żadnych norm jak to co jest ściagane od Ukrów. Niedługo czeka nas zalew bezwartościowego mięsa z Merkosur. Masowe ściąganie do nas imigrantów i pozbywanie się imigranckich przestepców i darmozjadów z Niemiec, to tez sprawka niemieckiej Unii. Korzyści niestety nie widzę, bo nawet te ochłapy finansowe jakie dostajemy najpierw musimy wpłacić do tej unijnej kasy, zeby potem coś z tego dla siebie wyżebraćData dodania komentarza: 15.12.2025, 20:22Źródło komentarza: Stan wojenny na ziemiach powiatu złotowskiegoAutor komentarza: ZłotowiakTreść komentarza: Komentarz trafiony w samo sedno. Obejrzałem sobie sesję I tu muszę się zgodzić jak koronkiewicz załatwił resztę rady. Faktycznie śmieszne było wychwalanie budżetu przez jego pupile a tak naprawdę to bardzo żałosne, pokazuje to jak słaby poziom reprezentują radni od burmistrza. Trafne były spostrzeżenia pana Koronkiewicza i pana Wojtunia co do budżetu a największym hitem jest sama końcówka gdzie Koronkiewicz chciał złożyć wniosek na Kopinkę i niestety nie udostępnili mu możliwości złożenia, bardzo nerwowo zakończyli sesję. A to pokazuje tylko że Koronkiewicz ma jakąś wiedzę na temat Kopinkę co bardzo ich zburzyło nie wiedząc jak to nie dopuścić do Informacji Miejskiej więc pan cholera wraz z burmistrzem stali i szybko wyszli. Pokazuje to Jakie jest kolesiostwo i układzikiData dodania komentarza: 15.12.2025, 12:12Źródło komentarza: Złotów na pierwszym miejscu w rankingu. Marka „Złotów. Wielkopolskie Zdroje” nadal pracujeAutor komentarza: słabe to i podłeTreść komentarza: Do Niezłomnego1. Autorze wpisu pamiętaj, że w kulturze rzymskiej jest taka zasada, kiedy stawaisz zarzuty to powinieneć je przedstawić. To co próbujesz imputować jest bez znaczenia, każdy ma prawo robić i myśleć co uważa i tobie do tego zasie. Masz w sobie bolszewickie myślenie, pewnie pozostało to i pokutuje. Odpowiem ci w twoim stylu. Pewnie twoja rodzina albo jakiś członekj nosi w sobie bolszewicką krew, prawdopodobnie babka twoja była wmieszana w miniony ustrój poprzez niechcianą kopulację z łotewskim sołdatem. Lubisz jątrzyć i podsycać nienawiść ot taki twój sposób na życie a dowodem jest tego twoj wpis opatrzony nickiem Niezłomny1Data dodania komentarza: 15.12.2025, 09:51Źródło komentarza: Stan wojenny na ziemiach powiatu złotowskiego
Reklama
Reklama