Od ponad roku w kuluarach mówiło się o jednym z kluczowych członków sztabu wyborczego wspierającego obecnego burmistrza Złotowa. Osoba ta była widoczna na każdym kroku kampanii – od organizacji artystycznej i muzycznej wieców, przez logistykę i nagrywanie materiałów promocyjnych, po wsparcie merytoryczne. Po wygranych wyborach pojawiły się spekulacje, czy zostanie wynagrodzona za swoje zaangażowanie, a jeśli tak – to na jakim stanowisku? Sprawa budzi wiele emocji, zwłaszcza w kontekście niedawnych zmian kadrowych i kontrowersji wokół zatrudniania poza standardowymi procedurami.
Od momentu zakończenia kampanii wyborczej w Złotowie pojawiały się plotki o nowym stanowisku dla osoby, która odegrała kluczową rolę w sukcesie obecnego burmistrza. Początkowo wskazywano na fotel dyrektora Miejskiego Domu Kultury, jednak szybko okazało się, że droga do tego stanowiska jest zamknięta. Wymogi formalne, takie jak wykształcenie, staż pracy, kompetencje oraz konieczność wygrania publicznego konkursu, uniemożliwiły realizację tego zadania. Co więcej, w obecnej strukturze Miejskiego Domu Kultury nie istnieje stanowisko odpowiadające za organizację wydarzeń – tę rolę pełni dyrektor wraz z pracownikami merytorycznymi. Utworzenie nowej funkcji wydaje się więc zbędne i rodzi pytania o prawdziwe motywy tej decyzji.
Warto przypomnieć, że podobne praktyki miały miejsce już w przeszłości. Jeden z poprzednich burmistrzów, po kontrowersyjnej decyzji o likwidacji domu kultury, powołał koordynatora zarządzającego pozostałym po instytucji obiektem. Teraz historia zdaje się zataczać koło stanowisko koordynatora choć utworzono w Urzedzie Miejskim ponownie staje się narzędziem do przeprowadzania zmian personalnych z pominięciem standardowych procedur.
Sprawa nowego stanowiska w Urzędzie Miejskim to nie jedyny budzący wątpliwości temat. Niedawno zlikwidowano biuro promocji, a jednocześnie zatrudniono nową osobę w trybie pozakonkursowym. Choć konkurs został formalnie przeprowadzony, ostatecznie unieważniono go, a zatrudniono osobę, która nie spełniła wymagań formalnych została wyłoniona i zatrudniona poza konkursem w innym trybie. W efekcie w biurze promocji będą pracować dwie osoby, podczas likwidacji biura stanowisko to było uznawane za zbędne. Podobnie zlikwidowano stanowisko kierownika USC.
Wobec tych wydarzeń mieszkańcy zadają fundamentalne pytania: czy nowo utworzone stanowisko odpowiada realnym potrzebom kulturalnym miasta, czy jest jedynie formą spłaty politycznego długu? Urząd Miejski dotychczas milczy, co tylko podsyca spekulacje. My również skierowaliśmy oficjalne pytania do urzędu, aby wyjaśnić sytuację i rozwiać wątpliwości, które do nas docierają. Po otrzymaniu odpowiedzi niezwłocznie poinformujemy Państwa o stanowisku władz miasta.
Napisz komentarz
Komentarze