Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 16 października 2025 00:50
Reklama

Tajemnicza jabłoń - legendy z Krajny

Podziel się
Oceń

Krajna bogata jest w legendy i podania ludowe. Wiele z nich zawiera ziarnko prawdy...

Działo się to ponad 70 lat temu we wsi Czajcze, która położona jest około 2 km na południe od Krajenki. Na wzniesieniu górującym nad pobliskimi terenami, w ogromnym domu mieszkał rolnik Bernard ze swoją żoną Adelajdą. Stary, blisko sześćdziesięcioletni Prusak znany był w całej okolicy z tego, że żadnej dziewce nie przepuścił. Pomimo wielkiego temperamentu męża, Adelajda nie mogła doczekać się potomstwa. Szalenie jednak kochała Bernarda.  Dlatego  z niedowierzaniem przyjmowała wszelkie informacje o jego miłosnych podbojach. Do czasu.

Pewnego dnia, był to bodajże wtorek, Bernard pojechał na targ do Krajenki. Trzeba bowiem wiedzieć, że miał najlepsze bydło w okolicy. Mróz był siarczysty (jak na koniec października), toteż szybko zawierano interesy. Nie minęła godzina, a już wszystko sprzedał. Zadowolony i zziębnięty postanowił nieco się ogrzać.

Tam gdzie kiedyś była ulica Langerstrasse, a dziś jest ulica Złotowska, jadąc w kierunku Złotowa, po lewej stronie, stała słynąca w okolicy z przednich trunków gospoda. Los chciał, że u właściciela tego przybytku przebywała krewna jego żony – Eryka. Piękna, o nordyckiej urodzie dziewczyna od razu wpadła w oko Prusakowi. Bernard rozsiadłszy się wygodnie wypijał kieliszek za kieliszkiem, a w miarę jak wódka zaczęła uderzać do głowy, coraz to śmielej począł zagadywać do dziewczyny. Ponieważ ta była sierotą, ujęła ją dobroduszność rolnika, tym bardziej, że im więcej pił, tym większe dawał napiwki. Nie minęło południe, a uniesieni miłosnym amokiem znaleźli się w jej pokoju. Później Bernard jeszcze wielokrotnie, gdy bywał w Krajence, odwiedzał Erykę. Szczęście nie trwało jednak długo.

Zbliżał się front. Żołnierze radzieccy byli coraz bliżej. Niepewny swej przyszłości Bernard zapragnął jeszcze raz zobaczyć swoją ukochaną. Zdziwił się nieco, gdy ta, na powitanie, wręczyła mu jabłko. Wkrótce zrozumiał jednak, co znaczył ten gest. Wyjaśnić bowiem należy, że w stronach, z których pochodziła Eryka, kobieta w ten sposób oznajmiała mężczyźnie, że spodziewa się jego potomka. Dowiedziawszy się w czym rzecz, uradowany Prusak, schował owoc do kieszeni jak najświętszą relikwię. Podekscytowany faktem, że zostanie ojcem, postanowił o wszystkim powiedzieć żonie, zabrać z majątku, co się da i uciec (przed sowietami) z kochanką na Zachód.

Po powrocie do domu, spakował część złota, a ponieważ był niezwykle majętny, kilka tuzinów złotych łyżeczek, sztućców i innych kosztowności wsadził w metalową skrzynkę, która następnie zatopił w przydomowej studni. Wykonawszy te czynności, Bernard zdecydował się wyjawić całą prawdę żonie.

Adelajda w reakcji na słowa męża zaczęła bluźnić tak okrutnie, że aż wstyd to powtarzać. Niech ciebie piekło pochłonie – rzekła na koniec. Jakby ją wysłuchało, bo w chwili, gdy kończyła te słowa, do domu wdarli się sowieci.

Stare powiedzenie mówi, że w miłości i zemście nikt nie dorówna kobiecie. Adelajda boleśnie dotknięta słowami męża zakrzyknęła do sołdatów (wskazując na Bernarda) – to ścierwo prześladowało Żydów w Krajence. Żołnierze niewiele się zastanawiając, wyprowadzili Bernarda do pobliskiego lasu i powiesili. Gdy już wyzionął ducha i zesztywniał, miejscowy pracownik przymusowy, wykopał mu mogiłę. Kilka lat później, w tym samym miejscu, pośród leśnych drzew, wyrosła piękna jabłoń. Starsi mieszkańcy powiadają, że to z tego jabłka, co Bernard otrzymał od ukochanej Eryki.

Los nie oszczędził także Adelajdy. Zhańbiona przez Rosjan, dręczona wyrzutami sumienia, targnęła się na życie, zażywając truciznę. Nieznane są za to dalsze dzieje Eryki i jej dziecka. Czasami jednak w lesie, położonym między szosami do Buntowa i Podróżnej, przy stojącej pośród leśnych drzew jabłoni, ktoś kładzie kwiaty. Kto wie, może to właśnie potomek Bernarda?

 

Piotr Janusz Tomasz

 


Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie małe

Temperatura: 7°C Miasto: Złotów

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 10 km/h

ReklamaMarcin Porzucek - Poseł na Sejm RP
KOMENTARZE
Autor komentarza: HalinaTreść komentarza: Dopowiem,że Jerzy Buzek to wielki szkodnik Polski,który podpisał KONKORDAT-UMOWA POLSKA -WATYKAN,WRAZ Z ALEKSANDREM KWAŚNIEWSKIM, BARTOSZEWSKIM I SUCHOCKĄ.(Suchocka jest Ambasadorem Polski w Watykanie ,w Mielcu na wielki dom) Konkordat dalej w Polsce obowiązuje,który podpisali sami żydzi po to aby mieć poparcie w Kościele.. Z naszych podatków musimy utrzymywać wszystkich biskupów,księzy,zakonnice,kościoły co wynosi 23 mld rocznie a nam rdzennym Polakom pensje ,emerytury na niskim poziomie bo brakuje kasy a jeszcze 1,5 miliona Ukrów jest w Polsce,ich dzieciom to samo co Polskim i dentysta i usługi medyczne,łącznie z operacjami,gdzie przyjechali się kurować. Krew jasna mnie zalewa jak Naród Polski cierpi i jest wykorzystywany ,właśnie przez żydów(w Polsce jest ich 25000 zadekl.w Spisie powszechnym) i Ukrów a wśród nich pełno zdrajców.Data dodania komentarza: 13.10.2025, 14:41Źródło komentarza: Siedmiu krasnoludków i przypadek zagubionego zaproszeniaAutor komentarza: odpTreść komentarza: Jesli chodzi o antypolski film, to własnie mi pani otworzyła oczy tym zydowskim pochodzeniem BuzekData dodania komentarza: 13.10.2025, 07:46Źródło komentarza: Siedmiu krasnoludków i przypadek zagubionego zaproszeniaAutor komentarza: do wyżejTreść komentarza: Co to za powiedzenie , do roboty? Oktoberfest-po niemiecku,Octoberfest to po angielsku a po polsku PAŹDZIERNIK. Głupio napisane,że temat o którym się mówi?Data dodania komentarza: 11.10.2025, 14:19Źródło komentarza: Siedmiu krasnoludków i przypadek zagubionego zaproszeniaAutor komentarza: HalinaTreść komentarza: Mam takie samo zdanie jak Ty. Na ten temat możnaby napisać tysiące stron.Jak byli tu to podpalali wielkie sklepy ,domy ... a teraz film. Agata Buzek to brzydka żydówka ,ojciec żyd wepchnął ją do filmu bo to debil nawet z wyglądu. Jedza Polski chleb a są anty Polsce.Powinni byc wydaleni z Polski.Data dodania komentarza: 11.10.2025, 09:29Źródło komentarza: Siedmiu krasnoludków i przypadek zagubionego zaproszeniaAutor komentarza: OdpTreść komentarza: Głośno powinno się mówić o tym, ze Ukraina, która niby potrzebuje pieniedzy na kontynuowanie wojny, i która robi wszystko aby w tę wojnę wciągnąć nas Polaków, angażuje siły i środki (w tym niewykluczone ze i nasze) na wyprodukowanie antypolskiego filmu - paszkwilu, zakłamujacego historię, oczerniajacego Polaków, i szczujacego Ukraińców na Polskę. Główną rolę w tym kłamliwym filmie gra córka byłego polskiego premiera, Agata Buzek. Ukraina wyciaga od nas pieniadze, a pomimo wojny, ma mniejszy deficyt od Polski i wzrost milionerów o ponad 60 %. Darami od nas ukraińcy handlują poza granicami swojego kraju. Zalewani jesteśmy produktami rolnymi z Ukrainy wypierającymi nasza rodzimą produkcję, a np do sprzedaży niby polskiego mleka polskie firmy importują mleko z Ukrainy, wystarczy że jest zabutelkowane w Polsce zeby nazywało się ze jest polskie. To tylko ułamek tego jak jesteśmy wykorzystywani i okłamywaniData dodania komentarza: 10.10.2025, 20:07Źródło komentarza: Siedmiu krasnoludków i przypadek zagubionego zaproszeniaAutor komentarza: do robotyTreść komentarza: Oktoberfest, to jest temat o którym się mówi !Data dodania komentarza: 10.10.2025, 19:05Źródło komentarza: Siedmiu krasnoludków i przypadek zagubionego zaproszenia
Reklama
Reklama