Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 10 listopada 2025 16:13
Reklama

Ogórasy i cieniasy

Podziel się
Oceń

Trwa sezon ogórkowy. Nie zaskakuje zatem, że mizeria dominuje w mediach. W naszym regionie do tematu numer jeden urosła sprawa wynagrodzenia burmistrza Adama Pulita.

Przypominam, że pan Jarosław Kaczyński stara się obniżyć zarobki politykom. "Ofiarą" lansowanego przez Prezesa PiS "ogólnonarodowego trendu" padł m.in. burmistrz Złotowa. Dowiedziałem się o tym fakcie z felietonu powiatowego kosmopolity, którego "radosna twórczość" ponownie zawitała do mojej skrzynki elektronicznej.

 

Nieoficjalnego rzecznika powiatowej lewicy zbulwersowała kwestia "dodatku specjalnego" dla Adama Pulita. Pragnę zaakcentować, że to powszechnie stosowany przez samorządowców "wspomagacz wynagrodzenia". Pozwala na swobodne obejście wytycznych "rządzącej dyktatury". W tym miejscu wyjaśniam, że termin "rządząca dyktatura" zaczerpnąłem ze słownika lewicy. Mowa m.in. o radykałach, którzy odprawiają "seanse spirytystyczne" w pobliżu miejsca pracy pana Stanisława G. - byłego działacza KW PZPR.

 

W 2007 r. (jako radny) zaproponowałem obniżenie diet samorządowcom z powiatu złotowskiego. Zgłosiłem taki pomysł, bo "praca" radnych powiatu przypominała mi spotkania gimnazjalistów ze strażakami, policjantami itd. Ten sam poziom. Różnica taka, że radni brali za to kasę, prowadzący takie spotkania dostawali zaś jeszcze ekstra dodatek, bo przewodniczący komisji zawsze dostaje bonus finansowy do diety.

 

Interesujące, że mój pomysł obniżenia diet wyśmiał lewicowy "felietonista", który dziś ubolewa nad postawą Adama Pulita. Cóż rzec w takiej sytuacji? O Niemcu napisałem w poprzednim felietonie, nie wypada się zatem powtarzać. Wypada natomiast podpowiedzieć "salomonowe" rozwiązanie. Moim zdaniem radni komitetu "Zadbajmy o Złotów" powinni obniżyć sobie diety. Z zaoszczędzonych w ten sposób środków sfinansować "dodatek specjalny" dla Adama Pulita. Pozyskane w ten sposób pieniądze Włodarz Złotowa powinien przeznaczyć na zorganizowanie prawyborów swojego komitetu. Oczywiście na wiadomym portalu, oczywiście z jednoczesnym zastrzeżeniem, wzorem złotowskiej lewicy, że komentarze należy wyłączyć!

 

W felietonie wspomniałem o panu Stanisławie G. ze Złotowa. Ostatnio prowadził coś a'la "tajne komplety", rzecz miała miejsce w jednej ze złotowskich szkół. Oczywiście tematem wykładu była Konstytucja i prawa obywatelskie. Nie muszę ukrywać przed "KODziarzami" różnej maści, że poruszane kwestie należą do kategorii "bardzo niebezpiecznych dla życia i zdrowia". "Dyktator" Kaczyński zwykł bowiem osobiście zrzucać takich delikwentów ze skały lub pożerać ich dzieci na śniadanie.

 

Wykładowca Stanisław został zdekonspirowany. Rozczaruję "Kodziarzy". Nie stało się tak za sprawą publikacji w "drugim obiegu". "Wsypa" miała miejsce najpierw na ogólnodostępnym portalu informacyjnym, a następnie profilu społecznościowym FB. Póżniej wypadki potoczyły się bardzo szybko. Wykładowcę "dopadł" szef lokalnych struktur PiS. Między Panami wywiązała się internetowa dyskusja, która dotyczyła głównie komunistycznej przeszłości pana Stanisława. Język był na tyle ostry, że sprawa miała trafić do sądu. Ostatecznie rozeszło się po kościach. Dodam jeszcze, że portal internetowy zastosował się do "ojcowskich napomnień" "Wykładowcy o Prawach Konstytucyjnych". Dlatego w imię pielęgnowania konstytucyjnej zasady "wolności słowa", wycofał materiał ze wspomnianym dialogiem. Próżno go tam szukać.

 

Dla mnie, miłośnika historii, szczególnie interesujący w dyskusji był wątek rzekomego prześladowania pana Stanisława G. przez komunistyczną bezpiekę. W tym miejscu bardzo dziękuję za Pana wpis. Do tej pory nie umiałem bowiem zrozumieć pewnego zjawiska, które datuje swój początek pod koniec 2015 roku. Wówczas to dzieci byłych sekretarzy POP PZPR "wyszły z lasu", zaangażowały się w politykę i... powoli zaczęły stawać się twarzami PiS-u w regionie. Dzięki Panu potrafię wytłumaczyć to zjawisko. To naturalny proces, zmiana pokoleniowa. Celem PZPR była bowiem walka z komuną, a największe antykomunistyczne "gieroje" były w POP i Komitetach Wojewódzkich PZPR. Wszystko zatem jasne, wszystko poza faktem, że system trwał mimo heroicznej postawy antykomunistów z partii komunistycznej.

 

Historia kołem się toczy. Kilka dni temu PiS znowelizował ustawę o IPN. Zadowoleni są politycy w Izraelu, zadowoleni są politycy w USA. W PiS też są zadowoleni, bo premier Morawiecki mówił coś o sukcesie, w podobnym tonie napisał również minister Dworczyk (ten sam, który dał patronat MON imprezie "Pierwszy Dzień Wolności" w Jastrowiu, w tym samym czasie IPN chciał zmiany ulicy Kruczkowskiego, gdzie logika?). Ewentualnego "niezadowolonego" w PiS skasowano za wczasu, bo afera z rzekomą kochanką zatrzymała jego dalszą karierę polityczną. Nie ma przypadku! Jest ciąg zdarzeń.

 

Niewątpliwie w relacjach polsko-żydowskich jest wiele bolesnych kart. Dlaczego jednak tylko my mamy się biczować? Przykład z brzegu - Anna Jaworska. Bohaterka Powstania Wielkopolskiego została rozerwana żywcem przez Żydów, którzy chcieli ratować własne życie (zdarzenie miało miejsce w listopadzie 1939 r. w Górce Klasztornej). Dla kontrastu warto poznać historię rodziny Ulmów, która ratowała Żydów i... została za to zamordowana przez Niemców. Oczywiście na Zachodzie tych historii nie znają i nie chcą poznać. Wolą film Speelberga "Opór" (przy okazji zachęcam do poznania historii wsi Koniuchy i innych miejscowości pacyfikowanych przez Żydów) oraz "polskie" produkcje typu "W ciemności" lub "Pokłosie". Tam nie ma nic o żydowskich bramach powitalnych, które we wrześniu 1939 r. witały lewicowych dewiantów ze wschodu i zachodu, nie ma nic o zbrodniach Morela, Michnika, Wolińskiej, Różańskiego i innych.

 

Oczywiście w tym całym zamieszaniu wokół IPN chodziło o test. Sprawa roszczeń żydowskich nabiera bowiem tempa. Szkoda, że PiS okazał słabość i oblał egzamin. Szkoda też, że potrafi tak szybko procedować tylko niektóre ustawy. W przypadku innych, jak np. o ochronie życia poczętego, tego tempa nie potrafi jakoś już narzucić. Szkoda!

 

Na koniec optymistycznie. Kilka dni temu obchodziłem jubileusz. To już 10 lat, dziesięć lat temu dwóch znanych Panów wyprosiło mnie z powiatowej imprezy. Herosom nie podobało się, że mówiłem prawdę. Dodam, że Panowie zostali należycie docenieni, kronikarze zaś opisali ich odważny czyn dla potomności. W moim przypadku był zaś ogólnopowiatowy łomot.

 

Minęło "10" lat. Dziś z perspektywy czasu mogę napisać, że wyprosili mnie złodziej razem z kapusiem. Panowie mają bowiem wyroki sądu w CV, które potwierdzają moje słowa. Przypominam ten jubileusz, bo wciąż doświadczam "ciepła" ze strony lokalnych elit. Ostatnio kolejny powiatowy autorytet przyrównał mnie do pewnej wydzieliny. Albo odważny gość, albo zapomniał, że ma w papierach donoszenie na kolegów i potwierdzenie otrzymania srebrników.

 

Piotr Tomasz

 

Prawnik, Dziennikarz, Emigrant

Osoba represjonowana w okresie rządów PO-PSL


Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Złotów

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 7 km/h

ReklamaMarcin Porzucek - Poseł na Sejm RP
KOMENTARZE
Autor komentarza: Ukrainiec to ZDRAJA POLSKI-PODPALACZ I OSZUSTTreść komentarza: Fałszywa wiedza Ukraińca to KŁAMSTWO BEZCZELNE PRZECIW POLSKIM CZEKOLADKOM,CZEKOLADOM I WYROBOM CZEKOLADOWYM,KTÓRE SĄ Z NAJLEPSZEGO KAKAO .WEDEL I WAWEL MAJĄ NAJLEPSZE WYROBY NA ŚWIECIE. Ukraina to tylko podróbki na margarynie i duzo zapachów,żeby nie odróżnić smaku polskich i ukr podróbek. A mendy ukr.wypisują tu paszkwile przeciw polskim czekoladkom. Kupując,zawsze czytaj,kto wyprodukował aby nie nażreć się świńskich podróbek z Ukrainy.Data dodania komentarza: 10.11.2025, 12:43Źródło komentarza: Czas agonii dla polskiego rolnictwa i przemysłu.Autor komentarza: DanielTreść komentarza: Witaj, Jestem osobą, która oferuje pożyczki międzynarodowe. Mając kapitał, który zostanie wykorzystany do udzielania pożyczek między osobami fizycznymi w zakresie od 2 000 do 5 000 000 EUR w perspektywie krótko- i długoterminowej, wszystkim poważnym osobom będącym w rzeczywistej potrzebie, oprocentowanie wynosi 3% rocznie. „udzielanie pożyczek finansowych, kredytów na nieruchomości, kredytów inwestycyjnych, kredytów samochodowych, kredytów osobistych. Jestem dostępny, aby zadowolić moich klientów w ciągu maksymalnie 1 dnia od otrzymania formularza zapytania. Żadnej poważnej osoby do wstrzymania się Szybka odpowiedź: [email protected] WhatsApp; +37125977716Data dodania komentarza: 10.11.2025, 12:33Źródło komentarza: Groteskowe tłumaczenie się przedstawicieli władz powiatu złotowskiego!Autor komentarza: do JolciTreść komentarza: te czekoladki to są z z różnych tłuszczów plus zapach.W nich nie ma kakaa.Data dodania komentarza: 10.11.2025, 12:25Źródło komentarza: Czas agonii dla polskiego rolnictwa i przemysłu.Autor komentarza: co tu jeszcze robisz w Polsce? chcesz podpalac?Treść komentarza: pierdoły piszesz ukraińcu.won z PolskiData dodania komentarza: 10.11.2025, 11:18Źródło komentarza: Czas agonii dla polskiego rolnictwa i przemysłu.Autor komentarza: Wiedza to podstawaTreść komentarza: Słodycze z Ukrainy są bardzo dobre, dużo lepsze od ,,naszych" sprzedanych niemcom i szwajcarom markom, które nas trują takimi składnikami jak: syrop glukozowy, karmelizowany syrop cukrowy, skrobia sojowa DMO, GMO, Kwas cytrynowy (e 330) ,woskowina syntetyczna carnauba (e 903) , guma arabska (e 414),kwas mlekowy (e 270), aragen (e 407) ,aromat cytrynian trisodowy (E 331) , tłuszcz palmowy dekstryna , maltodekstryna , skrobia modyfikowana, cytrynian sodu (e 331) , koszenila/karminy (e 120) ,kurkumina (e 100(i)), dwutlenek tytanu (e 171) ,indygotyna (e 132),beta-apo-karotenal (e 160e) błękit brylantowy fcf (e 133) ,wosk carnauba (e 903) , estry kwasów tłuszczowych i poliglicerolu (e 475) cukier karelizowany, pełne mleko w proszku, tłuszcz kakaowy, laktoza, serwatka w proszku, skrobia, tłuszcz roślinny, substancja żelująca, emulgatory (lecytyna sojowa, E442), barwniki (E100, E120, E133, E160e, E171), dekstryny, substancja glazurująca (wosk carnauba), olej roślinny, sól, KOSZENILA OZNACZANA JEST SYMBOLEM E120, a inne funkcjonujące nazwy to karmina i kwas karminowy. Uwaga nie mylić z barwnikiem czerwień koszenilowa oznaczanym jako E124. Koszenila jest to naturalny barwnik pochodzenia zwierzęcego, więc wegetarianie i weganie nie powinni spożywać produktów barwionych koszenilą. Obecnie pozyskiwany jest z czerwców kaktusowych czyli czerwonych owadów pluskwiaków, zamieszkujących Amerykę Południową i Meksyk i jak sama nazwa wskazuje żyjących na kaktusach. Dawniej koszenila była również uzyskiwana z czerwców polskich, a w eksporcie barwnika, który wtedy stosowany był głównie w przemyśle tekstylnym, prym wiodła Rzeczpospolita Obojga Narodów. Po odkryciu w Ameryce czerwców kaktusowych, Polska produkcja zaczęła być wypierana przez tańszą nowość. Sam barwnik powstaje z ekstrakcji kwasu karminowego z ciała owada i zmieszaniu go z solami glinu lub wapnia. Pozyskiwanie barwnika z czerwców ogranicza się do wystawienia ich na działanie wysokiej temperatury, czy to pod postacią wrzątku, światła słonecznego czy pary wodnej. Obecnie barwnik ten stosuje się w przemyśle spożywczym (napoje alkoholowe, sosy, nadzienia owocowe, mięsa, wypieki, jogurty i polewy) i kosmetycznym (cienie do powiek, szampony, tusze do rzęs) a jego wielką zaletą jest naturalne pochodzenie, dzięki czemu wyparł z użycia niektóre syntetyczne barwniki (np. alizarynę). Sama koszenila nie jest szkodliwa, ale zanieczyszczony ekstrakt może powodować m.in. wstrząs anafilaktyczny bądź katar sienny czy pokrzywkę. Koszenila w podsumowaniu: • stosowana jako środek odstraszający mrówki • nieodpowiednia dla wegetarian i wegan • działania niepożądane • surowiec może wywoływać obrzydzenie • produkcja powoduje cierpienie zwierząt (pluskwiaki to też zwierzęta) E 133 - BŁĘKIT BRYLANTOWY FCF - syntetyczny niebieski barwnik stosowany przy produkcji napojów, produktów z żelatyny, płatków śniadaniowych, deserów i kremów do ciast a nawet groszku konserwowego. Efekty niepożądane np. reakcje alergiczn, nasilenie astmy czy pokrzywki. Błękit brylantowy E 133 może powodować silną reakcję alergiczną i podrażniać jelita. Jest podejrzewany o działanie rakotwórcze. Z tych względów jest zakazany w produkcji żywności np. w Szwajcarii. Barwnik ten kryje się niemalże we wszystkich słodyczach i napojach o intensywnie niebieskim kolorze. Występuje między innymi w tak popularnych produktach jak M&Ms czy Skittles oraz w smerfowych lodach. Jak się chronić? Największą niewiadomą są mocno kolorowe drażetki czy żelki na wagę i lody gałkowe, które są sprzedawane bez etykiet, a w składy nikt nie wnika. Tam mogą się kryć zarówno barwniki z grupy Southampton jak i błękit brylantowy. Dziewne jest jednak to, że ludzie nie rozumieją dlaczego są takie duże kolejki do usług onkologicznych.Data dodania komentarza: 9.11.2025, 11:42Źródło komentarza: Czas agonii dla polskiego rolnictwa i przemysłu.Autor komentarza: JolciaTreść komentarza: dziwne,że Ukry nie mają plantacji kakao a wzieli sie za produkcje czekoladowych słodyczy.ja tego nie jem bo rozchoruje się jak po ich winogronach i arbuzach.Data dodania komentarza: 8.11.2025, 11:37Źródło komentarza: Czas agonii dla polskiego rolnictwa i przemysłu.
Reklama
Reklama