Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 31 grudnia 2025 04:45
Reklama

Ogórasy i cieniasy

Podziel się
Oceń

Trwa sezon ogórkowy. Nie zaskakuje zatem, że mizeria dominuje w mediach. W naszym regionie do tematu numer jeden urosła sprawa wynagrodzenia burmistrza Adama Pulita.

Przypominam, że pan Jarosław Kaczyński stara się obniżyć zarobki politykom. "Ofiarą" lansowanego przez Prezesa PiS "ogólnonarodowego trendu" padł m.in. burmistrz Złotowa. Dowiedziałem się o tym fakcie z felietonu powiatowego kosmopolity, którego "radosna twórczość" ponownie zawitała do mojej skrzynki elektronicznej.

 

Nieoficjalnego rzecznika powiatowej lewicy zbulwersowała kwestia "dodatku specjalnego" dla Adama Pulita. Pragnę zaakcentować, że to powszechnie stosowany przez samorządowców "wspomagacz wynagrodzenia". Pozwala na swobodne obejście wytycznych "rządzącej dyktatury". W tym miejscu wyjaśniam, że termin "rządząca dyktatura" zaczerpnąłem ze słownika lewicy. Mowa m.in. o radykałach, którzy odprawiają "seanse spirytystyczne" w pobliżu miejsca pracy pana Stanisława G. - byłego działacza KW PZPR.

 

W 2007 r. (jako radny) zaproponowałem obniżenie diet samorządowcom z powiatu złotowskiego. Zgłosiłem taki pomysł, bo "praca" radnych powiatu przypominała mi spotkania gimnazjalistów ze strażakami, policjantami itd. Ten sam poziom. Różnica taka, że radni brali za to kasę, prowadzący takie spotkania dostawali zaś jeszcze ekstra dodatek, bo przewodniczący komisji zawsze dostaje bonus finansowy do diety.

 

Interesujące, że mój pomysł obniżenia diet wyśmiał lewicowy "felietonista", który dziś ubolewa nad postawą Adama Pulita. Cóż rzec w takiej sytuacji? O Niemcu napisałem w poprzednim felietonie, nie wypada się zatem powtarzać. Wypada natomiast podpowiedzieć "salomonowe" rozwiązanie. Moim zdaniem radni komitetu "Zadbajmy o Złotów" powinni obniżyć sobie diety. Z zaoszczędzonych w ten sposób środków sfinansować "dodatek specjalny" dla Adama Pulita. Pozyskane w ten sposób pieniądze Włodarz Złotowa powinien przeznaczyć na zorganizowanie prawyborów swojego komitetu. Oczywiście na wiadomym portalu, oczywiście z jednoczesnym zastrzeżeniem, wzorem złotowskiej lewicy, że komentarze należy wyłączyć!

 

W felietonie wspomniałem o panu Stanisławie G. ze Złotowa. Ostatnio prowadził coś a'la "tajne komplety", rzecz miała miejsce w jednej ze złotowskich szkół. Oczywiście tematem wykładu była Konstytucja i prawa obywatelskie. Nie muszę ukrywać przed "KODziarzami" różnej maści, że poruszane kwestie należą do kategorii "bardzo niebezpiecznych dla życia i zdrowia". "Dyktator" Kaczyński zwykł bowiem osobiście zrzucać takich delikwentów ze skały lub pożerać ich dzieci na śniadanie.

 

Wykładowca Stanisław został zdekonspirowany. Rozczaruję "Kodziarzy". Nie stało się tak za sprawą publikacji w "drugim obiegu". "Wsypa" miała miejsce najpierw na ogólnodostępnym portalu informacyjnym, a następnie profilu społecznościowym FB. Póżniej wypadki potoczyły się bardzo szybko. Wykładowcę "dopadł" szef lokalnych struktur PiS. Między Panami wywiązała się internetowa dyskusja, która dotyczyła głównie komunistycznej przeszłości pana Stanisława. Język był na tyle ostry, że sprawa miała trafić do sądu. Ostatecznie rozeszło się po kościach. Dodam jeszcze, że portal internetowy zastosował się do "ojcowskich napomnień" "Wykładowcy o Prawach Konstytucyjnych". Dlatego w imię pielęgnowania konstytucyjnej zasady "wolności słowa", wycofał materiał ze wspomnianym dialogiem. Próżno go tam szukać.

 

Dla mnie, miłośnika historii, szczególnie interesujący w dyskusji był wątek rzekomego prześladowania pana Stanisława G. przez komunistyczną bezpiekę. W tym miejscu bardzo dziękuję za Pana wpis. Do tej pory nie umiałem bowiem zrozumieć pewnego zjawiska, które datuje swój początek pod koniec 2015 roku. Wówczas to dzieci byłych sekretarzy POP PZPR "wyszły z lasu", zaangażowały się w politykę i... powoli zaczęły stawać się twarzami PiS-u w regionie. Dzięki Panu potrafię wytłumaczyć to zjawisko. To naturalny proces, zmiana pokoleniowa. Celem PZPR była bowiem walka z komuną, a największe antykomunistyczne "gieroje" były w POP i Komitetach Wojewódzkich PZPR. Wszystko zatem jasne, wszystko poza faktem, że system trwał mimo heroicznej postawy antykomunistów z partii komunistycznej.

 

Historia kołem się toczy. Kilka dni temu PiS znowelizował ustawę o IPN. Zadowoleni są politycy w Izraelu, zadowoleni są politycy w USA. W PiS też są zadowoleni, bo premier Morawiecki mówił coś o sukcesie, w podobnym tonie napisał również minister Dworczyk (ten sam, który dał patronat MON imprezie "Pierwszy Dzień Wolności" w Jastrowiu, w tym samym czasie IPN chciał zmiany ulicy Kruczkowskiego, gdzie logika?). Ewentualnego "niezadowolonego" w PiS skasowano za wczasu, bo afera z rzekomą kochanką zatrzymała jego dalszą karierę polityczną. Nie ma przypadku! Jest ciąg zdarzeń.

 

Niewątpliwie w relacjach polsko-żydowskich jest wiele bolesnych kart. Dlaczego jednak tylko my mamy się biczować? Przykład z brzegu - Anna Jaworska. Bohaterka Powstania Wielkopolskiego została rozerwana żywcem przez Żydów, którzy chcieli ratować własne życie (zdarzenie miało miejsce w listopadzie 1939 r. w Górce Klasztornej). Dla kontrastu warto poznać historię rodziny Ulmów, która ratowała Żydów i... została za to zamordowana przez Niemców. Oczywiście na Zachodzie tych historii nie znają i nie chcą poznać. Wolą film Speelberga "Opór" (przy okazji zachęcam do poznania historii wsi Koniuchy i innych miejscowości pacyfikowanych przez Żydów) oraz "polskie" produkcje typu "W ciemności" lub "Pokłosie". Tam nie ma nic o żydowskich bramach powitalnych, które we wrześniu 1939 r. witały lewicowych dewiantów ze wschodu i zachodu, nie ma nic o zbrodniach Morela, Michnika, Wolińskiej, Różańskiego i innych.

 

Oczywiście w tym całym zamieszaniu wokół IPN chodziło o test. Sprawa roszczeń żydowskich nabiera bowiem tempa. Szkoda, że PiS okazał słabość i oblał egzamin. Szkoda też, że potrafi tak szybko procedować tylko niektóre ustawy. W przypadku innych, jak np. o ochronie życia poczętego, tego tempa nie potrafi jakoś już narzucić. Szkoda!

 

Na koniec optymistycznie. Kilka dni temu obchodziłem jubileusz. To już 10 lat, dziesięć lat temu dwóch znanych Panów wyprosiło mnie z powiatowej imprezy. Herosom nie podobało się, że mówiłem prawdę. Dodam, że Panowie zostali należycie docenieni, kronikarze zaś opisali ich odważny czyn dla potomności. W moim przypadku był zaś ogólnopowiatowy łomot.

 

Minęło "10" lat. Dziś z perspektywy czasu mogę napisać, że wyprosili mnie złodziej razem z kapusiem. Panowie mają bowiem wyroki sądu w CV, które potwierdzają moje słowa. Przypominam ten jubileusz, bo wciąż doświadczam "ciepła" ze strony lokalnych elit. Ostatnio kolejny powiatowy autorytet przyrównał mnie do pewnej wydzieliny. Albo odważny gość, albo zapomniał, że ma w papierach donoszenie na kolegów i potwierdzenie otrzymania srebrników.

 

Piotr Tomasz

 

Prawnik, Dziennikarz, Emigrant

Osoba represjonowana w okresie rządów PO-PSL


Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie małe

Temperatura: -3°C Miasto: Złotów

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 18 km/h

ReklamaMarcin Porzucek - Poseł na Sejm RP
KOMENTARZE
Autor komentarza: Prawo i jego przestrzeganieTreść komentarza: Debilnie głupia odpowiedź.Zwróć do kasy Urzędu Miejskiego Fundusze Norweskie ,oprócz Tężni.Resztę Pulit do zwrotu. do U.M.Data dodania komentarza: 30.12.2025, 10:18Źródło komentarza: Złotów na pierwszym miejscu w rankingu. Marka „Złotów. Wielkopolskie Zdroje” nadal pracujeAutor komentarza: KomTreść komentarza: Kłótliwa to była rada pod rządami zazdrosnego wełniaka. A obecne uczniaki liżą d.pę piniądzowi, który się sprzedał bandzie rudego. Obrzydliwe to wszystko, a ludzka ślepota i naiwność żałosneData dodania komentarza: 29.12.2025, 23:15Źródło komentarza: Złotów na pierwszym miejscu w rankingu. Marka „Złotów. Wielkopolskie Zdroje” nadal pracujeAutor komentarza: OdpTreść komentarza: Kompleksy i zazdrość to zły doradca, poczekajuData dodania komentarza: 29.12.2025, 23:13Źródło komentarza: Złotów na pierwszym miejscu w rankingu. Marka „Złotów. Wielkopolskie Zdroje” nadal pracujeAutor komentarza: poczekaj ...Treść komentarza: To ukryte Pulita manipulacje za co grozi art.Kodeksu karnego 231.Nie mogło to byc z Funduszy Norweskich dla niesłusznie wybranych osób. Ziobro tez wszystko pokrywał z Funduszu Sprawiedliwosci i też tłumaczył na "widzi mi sie,że wszystko mogę wbrew przepisom prawa"Data dodania komentarza: 29.12.2025, 19:53Źródło komentarza: Złotów na pierwszym miejscu w rankingu. Marka „Złotów. Wielkopolskie Zdroje” nadal pracujeAutor komentarza: Do: Z NorwegiiTreść komentarza: Brakuje ci wiedzy i kłapiesz jęzorem byle co. Fakty są takie ze pojechali za norweskie przedstawiciele urzędu i organizacji pozarządowych, a wszystkie wydatki z dotacji zewnętrznych są bardziej kontrolowane niż własne. Pieniążkowski szasta pieniedzmi na prawo i lewo, ale to cię już nie interesuje z wiadomych względówData dodania komentarza: 29.12.2025, 17:08Źródło komentarza: Złotów na pierwszym miejscu w rankingu. Marka „Złotów. Wielkopolskie Zdroje” nadal pracujeAutor komentarza: z Norwegii trzy osoby przyjechały tylko.Treść komentarza: Pulit to jest niewybaczalne,że był program Złtów.Wielkopolskie Zdroje a A.P.zaczał starac sie o inwalidów dorosłych,wczesniej zaorali połowe półwyspu rybackiego i zasypali piaskiem jako plac zabaw,parkingi byle gdzie i na wyjazd do Norwegii kwalifikował się : Tomasz M.Adam P. i radny Stanisłw Wojtuń.Tylko oni powinni ,w rewanżu na odwiedziny pojechac a nie tyle osób,które były tylko dla towarzystwa Pulita więc Adam Pulit musi zapłacić do Urzędu Miejskiego za wyjazd Sylwii Muzioł,za Barbare Ewe Zawadzką i tych tragaży i kierowców. I niech nie pisze o transparentności ,co oznacza przejrzystośc.Pojechali wszyscy za państwowe pieniądze a nie powinni wszyscy w tak dużej grupie jechać.Data dodania komentarza: 28.12.2025, 18:30Źródło komentarza: Złotów na pierwszym miejscu w rankingu. Marka „Złotów. Wielkopolskie Zdroje” nadal pracuje
Reklama
Reklama