Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 18 października 2025 07:00
Reklama

Stadion przy ul. Okrzei w Pile – wspomnienie pana Henryka Grochowskiego

Podziel się
Oceń

Starostwo Powiatowe w Pile zwróciło się do mieszkańców z prośbą o udostępnienie fotografii stadionu przy ul. Okrzei w Pile. Na apel odpowiedział m.in. pan Henryk Grochowski.

Pan Henryk Grochowski przyjechał do Piły z rodziną, jako 8-letnie dziecko, w 1946 roku. Miasto dopiero zaczynało podnosić się z gruzów. Pan Henryk od dziecka pasjonował się sportem a zwłaszcza piłką nożną. Grał w nią na stadionie przy ul. Okrzei, najpierw jako uczeń Szkoły Podstawowej nr 1, a następnie Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej Curie w Pile. Już wtedy był zawodnikiem Kolejowego Klubu Sportowego „Kolejarz”. Klub był chlubą Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Pile.

Pan Henryk Grochowski z „Kolejarzem” był związany przez wiele lat, najpierw jako junior, potem senior a na końcu grał w drużynie oldbojów. - Pamiętam z lat 70-tych ubiegłego wieku mecz z drużyną Lokomotiv Berlin, który rozgrywaliśmy na tym stadionie – wspomina pan Henryk. - Mecz był dla nas zwycięski, ale najważniejsze jest to, że było to duże wydarzenia dla Piły. My stanowiliśmy reprezentację naszego miasta, mieliśmy też koszulki z herbem Piły. Kibicowało nam wielu mieszkańców.

Pierwszym trenerem Pana Henryka był Henryk Hopfer. Później, po odbyciu służby wojskowej, Pan Henryk, wrócił do Piły, do drużyny seniorskiej, gdzie trenował pod okiem Adama Kraski. Do Piły na treningi przyjeżdżali też trenerzy z Bydgoszczy i Poznania. Drużyna odnosiła sukcesy w województwie poznańskim, dwukrotnie walczyła też o awans do drugiej ligi.

W latach powojennych sport, a zwłaszcza piłka nożna, była bardzo popularna w Pile. W pewnym okresie działało tu siedem klubów piłkarskich. Na stadionie przy ul. Okrzei, trenowali nie tylko piłkarze, było też boisko do piłki siatkowej gdzie trenowali i rozgrywali mecze siatkarze „Kolejarza”. Odbywały się tu też mecze bokserskie, na rozstawionym na boisku ringu.

- W latach kiedy aktywnie grałem w piłkę nożną i kiedy pracowałem w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego, trzeba przyznać że stadion przy ul. Okrzei tętnił życiem – mówi pan Henryk Grochowski. - Każdy rozgrywany tu mecz był wielkim świętem, nawet treningi, odbywały się przy pełnej widowni. Poza imprezami typowo sportowymi miały tu miejsce różne imprezy okolicznościowe m.in. z okazji Dnia Kolejarza, pikniki 1-Majowe i spartakiady zakładów pracy.

Przez długie lata po wojnie wejście na stadion znajdowało się od strony tartaku. Przy stadionie (po lewej stronie od obecnego wejścia) stał budynek, w którym znajdowały się cztery szatnie, była sala do gry w ping-ponga (zawsze pełna), warsztat dla motocykli Polonii Piła (skąd były przewożone samochodem na stadion żużlowy przy ul. Bydgoskiej) oraz mieszkanie gospodarza obiektu. Dziś tego budynku już nie ma, nowy obiekt został wybudowany w latach osiemdziesiątych, rozbudowano też trybuny, jednak tradycje pozostały.

- To miejsce nadal powinno służyć mieszkańcom na cele typowo sportowe i rekreacyjne, pięknie położone, w centrum miasta. Nie wyobrażam sobie aby stadion ten został zburzony – mówi pan Henryk.

Pan Henryk Grochowski przez wiele lat grał w piłkę nożną, a pasję do sportu przekazał swoim dzieciom.

***

Fotografie stadionu przy ul. Okrzei oraz wydarzeń, które się na nim odbywały bardzo prosimy przesyłać na adres e-mail: [email protected]. Wszystkie zdjęcia dostarczone osobiście do sekretariatu Starostwa Powiatowego w Pile przy al. Niepodległości 33/35 po zeskanowaniu zostaną zwrócone.

 


Drużyna Kolejarza Piła przed meczem z Lokomotiv Berlin lata 70-te

Drużyna Kolejarza przed meczem. W tle budynek SP 1

Henryk Grochowski i Michał Wojciechowski przed budynkem na stadionie

Henryk Grochowski w bramce. W tle wejście na stadion

Henryk Grochowski w koszulce z herbem Piły; lata 70-te.

Pan Henryk Grochowski

Reprezentacja juniorów Kolejarza Piła na pikniku 1-Majowym; połowa lat 50-tych.

Rodziny kibicujące piłkarzom. Na zdjęciu m.in. żona pana Henryka i żona p. Wrześniackiego, długoletniego kierownika drużyny.


Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 5°C Miasto: Złotów

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 25 km/h

ReklamaMarcin Porzucek - Poseł na Sejm RP
KOMENTARZE
Autor komentarza: wyzwolony stalinem od hitleraTreść komentarza: Rodzina była pewnie bardzo dumna i szczęśliwa.Data dodania komentarza: 17.10.2025, 09:51Źródło komentarza: Nasi Chłopcy z Wermachtu z fotografii II wojny światowej kryją historie, które czekały 80 lat na odkrycie ich bohaterówAutor komentarza: HalinaTreść komentarza: Dopowiem,że Jerzy Buzek to wielki szkodnik Polski,który podpisał KONKORDAT-UMOWA POLSKA -WATYKAN,WRAZ Z ALEKSANDREM KWAŚNIEWSKIM, BARTOSZEWSKIM I SUCHOCKĄ.(Suchocka jest Ambasadorem Polski w Watykanie ,w Mielcu na wielki dom) Konkordat dalej w Polsce obowiązuje,który podpisali sami żydzi po to aby mieć poparcie w Kościele.. Z naszych podatków musimy utrzymywać wszystkich biskupów,księzy,zakonnice,kościoły co wynosi 23 mld rocznie a nam rdzennym Polakom pensje ,emerytury na niskim poziomie bo brakuje kasy a jeszcze 1,5 miliona Ukrów jest w Polsce,ich dzieciom to samo co Polskim i dentysta i usługi medyczne,łącznie z operacjami,gdzie przyjechali się kurować. Krew jasna mnie zalewa jak Naród Polski cierpi i jest wykorzystywany ,właśnie przez żydów(w Polsce jest ich 25000 zadekl.w Spisie powszechnym) i Ukrów a wśród nich pełno zdrajców.Data dodania komentarza: 13.10.2025, 14:41Źródło komentarza: Siedmiu krasnoludków i przypadek zagubionego zaproszeniaAutor komentarza: odpTreść komentarza: Jesli chodzi o antypolski film, to własnie mi pani otworzyła oczy tym zydowskim pochodzeniem BuzekData dodania komentarza: 13.10.2025, 07:46Źródło komentarza: Siedmiu krasnoludków i przypadek zagubionego zaproszeniaAutor komentarza: do wyżejTreść komentarza: Co to za powiedzenie , do roboty? Oktoberfest-po niemiecku,Octoberfest to po angielsku a po polsku PAŹDZIERNIK. Głupio napisane,że temat o którym się mówi?Data dodania komentarza: 11.10.2025, 14:19Źródło komentarza: Siedmiu krasnoludków i przypadek zagubionego zaproszeniaAutor komentarza: HalinaTreść komentarza: Mam takie samo zdanie jak Ty. Na ten temat możnaby napisać tysiące stron.Jak byli tu to podpalali wielkie sklepy ,domy ... a teraz film. Agata Buzek to brzydka żydówka ,ojciec żyd wepchnął ją do filmu bo to debil nawet z wyglądu. Jedza Polski chleb a są anty Polsce.Powinni byc wydaleni z Polski.Data dodania komentarza: 11.10.2025, 09:29Źródło komentarza: Siedmiu krasnoludków i przypadek zagubionego zaproszeniaAutor komentarza: OdpTreść komentarza: Głośno powinno się mówić o tym, ze Ukraina, która niby potrzebuje pieniedzy na kontynuowanie wojny, i która robi wszystko aby w tę wojnę wciągnąć nas Polaków, angażuje siły i środki (w tym niewykluczone ze i nasze) na wyprodukowanie antypolskiego filmu - paszkwilu, zakłamujacego historię, oczerniajacego Polaków, i szczujacego Ukraińców na Polskę. Główną rolę w tym kłamliwym filmie gra córka byłego polskiego premiera, Agata Buzek. Ukraina wyciaga od nas pieniadze, a pomimo wojny, ma mniejszy deficyt od Polski i wzrost milionerów o ponad 60 %. Darami od nas ukraińcy handlują poza granicami swojego kraju. Zalewani jesteśmy produktami rolnymi z Ukrainy wypierającymi nasza rodzimą produkcję, a np do sprzedaży niby polskiego mleka polskie firmy importują mleko z Ukrainy, wystarczy że jest zabutelkowane w Polsce zeby nazywało się ze jest polskie. To tylko ułamek tego jak jesteśmy wykorzystywani i okłamywaniData dodania komentarza: 10.10.2025, 20:07Źródło komentarza: Siedmiu krasnoludków i przypadek zagubionego zaproszenia
Reklama
Reklama