Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 2 sierpnia 2025 11:50
Reklama

W cieniu Dąbrówki - historia grupy Kazimierza Kuśnierza "Ważnego"

Podziel się
Oceń

Trudno wskazać moment zawiązania antykomunistycznej formacji Kazimierza Kuśnierza "Ważnego". Warto przy tym zauważyć, że nie jest to jedyna wątpliwość dotycząca historii tej grupy. Miała ona jednak niewątpliwie antykomunistyczny charakter. Przejawiało się to m.in. niszczeniem dokumentów kontyngentowych, dokumentów reformy rolnej, legitymacji PPR oraz akcjami zbrojnymi przeciw żołnierzom sowieckim i "utrwalaczom" władzy ludowej. Organizacja działała na terenie powiatów: Złotów, Sępólno Krajeńskie, Chojnice, Człuchów i Tuchola. Interesujący jest także fakt, że do wiodących postaci tej organizacji należeli byli funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa.

Założycielami formacji byli: Kazimierz Kuśnierz, Wacław Mazur i Tadeusz Kaczorowski. Dwaj pierwsi pełnili wcześniej służbę w organach bezpieczeństwa2. Po dokonaniu napadu na członka PPR w Sławęcinie (powiat Chojnice), który miał miejsce we wrześniu 1945 roku, znaleźli się jednak po drugiej stronie barykady. Zostali zatrzymani i osadzeni w areszcie w Sępólnie Krajeńskim. W tym samym czasie uwięziony był tam również Tadeusz Kaczorowski. Niewykluczone, że to właśnie w areszcie narodziła się idea powołania tej antykomunistycznej formacji. Za symboliczny początek jej działalności można uznać 15 kwietnia 1946 roku. W tym dniu miała bowiem miejsce udana ucieczka wymienionej trójki z aresztu w Sępólnie Krajeńskim. Należy przy tym zaznaczyć, że nie było to efektem brawurowej akcji. Sukces tkwił raczej w niskiej dyscyplinie funkcjonariuszy PUBP, którzy nie stronili od picia alkoholu. Co więcej, czynili to także z aresztantami. Tak właśnie stało się 15 kwietnia 1946 roku. Wówczas to wartownik Lepert przyniósł wódkę kupioną za pieniądze Kaczorowskiego. Tego dnia alkohol spożywali również inni wartownicy, którzy później "poszli na dziewczyny". Pozostawieni w celi aresztanci, po przepiłowaniu krat przemyconą piłką do metalu, uciekli zaś w lasy lutowskie. Przy okazji zabrali z aresztu karabin i kilka sztuk amunicji.3

W tym miejscu należy postawić pytanie o powody rozpoczęcia antykomunistycznej działalności przez członków grupy Kuśnierza. Wydaje się, że nie zdecydowała o tym jedynie przymusowa sytuacja, w której rzecz jasna znaleźli się po ucieczce z aresztu. Wysoce prawdopodobne jest bowiem założenie, że wymienieni mieli jednoznacznie wrogi stosunek do władzy ludowej, natomiast ich służba w aparacie bezpieczeństwa była jedynie wypadkową tamtych, niezwykle skomplikowanych czasów. W wielu życiorysach członków antykomunistycznego podziemia odnajdujemy przecież zapisy o służbie w MO lub PUBP.  Za antykomunistycznymi przekonaniami leżącymi u genezy utworzenia grupy przemawia również fakt, że Kuśnierz, Kaczorowski i Mazur należeli wcześniej do Armii Krajowej.4

Grupa Kuśnierza początkowo liczyła tylko trzech członków. W czerwcu 1946 roku Kaczorowski wyjechał do Bydgoszczy. W tym mieście zwerbował kolejne dwie osoby. Później dołączyły następne z miejscowości Sypniewo. Ostatecznie organizacja liczyła 7 członków i pięciu współpracowników, którzy mieszkali na terenie powiatów Człuchów i Złotów (prawdopodobnie posiadała współpracowników również w innych powiatach).5 Dowódcą został wybrany Kazimierz Kuśnierz, który przybrał pseudonim "Ważny", jego zastępcę zaś Wacław Mazur (ps. "Kłos"). Członkowie grupy byli doskonale uzbrojeni. Dysponowali m.in. dwoma karabinami maszynowymi i kilkoma pistoletami.

Organizacja w okresie swojego istnienia dokonała około 20 akcji zbrojnych. Do najważniejszych należały: starcie z funkcjonariuszami MO w miejscowości Jastrzębiec 6 maja 1946 roku (w wyniku potyczki śmierć poniósł funkcjonariusz MO Franciszek Tyszka)6, przejęcie posterunku MO w miejscowości Dziedzinek Duży w czerwcu 1946 roku7 (z posterunku zabrano dwa karabiny KBK, pistolet "Sten" oraz amunicję), blisko czterogodzinna wymiana ognia z żołnierzami sowieckimi w okolicy miejscowości Piła – Most w czerwcu 1946 roku (zdobycie jednej pepeszy), wymiana ognia z funkcjonariuszami z PUBP Człuchów w miejscowości Bińcze w nocy z 20 na 21 lipca 1946 roku (w jej wyniku ranni zostali funkcjonariusze PUBP: Wacław Zalewski i Henryk Szostek8, ten drugi na skutek odniesionych ran zmarł), walka z funkcjonariuszami MO i PUBP Złotów w Drożyskach Wielkich w dniu 19 marca 1947 roku (w jej wyniku ranny został komendant MO w Zakrzewie Jan Rzucidło).9

W tym miejscu należy wspomnieć o wydarzeniu, które miało miejsce 3 lipca 1946 roku. Tego dnia zastrzelone zostały w miejscowości Dąbrówka (pow. Sępólno Kraj.) dwie młode dziewczyny: Żaklina10 (18 lat) i Janina (12 lat) Fijałkowskie11. Były one córkami miejscowego działacza PPR – Alojzego. Władze komunistyczne potraktowały śmierć tych młodych dziewcząt propagandowo. Znalazło to m.in. odzwierciedlenie w treści tablicy pamiątkowej, która została umieszczona na murze Domu Kultury w Dąbrówce, Brzmiała ona następująco: "Fijałkowskim działaczkom ZWM z Dąbrówki, zamordowanym w dniu 3 VII 1945 r. w walce o Polskę Ludową przez bandę Ważnego – młodzież ZMW". Wypada pominąć absurdalność tego rodzaju sformułowań (dwunastolatka walcząca o Polskę Ludową). Bardziej istotne jest bowiem odtworzenie ciągu tragicznych zdarzeń, które miały miejsce na początku lipca 1946 roku.

W literaturze historycznej po 1989 roku tak z reguły przedstawia się ich przebieg. "Funkcjonariusze UB tropiąc członków grupy Kuśnierza, aresztowali jego narzeczoną. "Ważny" na wieść o tym przeprowadził wywiad w środowisku i uzyskał informację, że Kazimiera Adamczykówna została aresztowana w wyniku donosów Alojzego Fijałkowskiego. W związku z tym Kuśnierz zapragnął zemsty. Zabrał ze sobą członka oddziału Wacława Mazura i udał się do gospodarstwa Fijałkowskiego. Właściciel zauważył, że do jego zabudowań zbliżyło się dwóch mężczyzn z bronią, i szybko się ukrył. Partyzanci bezskutecznie przeszukali dom. Wtedy Kuśnierz strzelił z broni maszynowej do jego córek. Jedna zmarła na miejscu, druga po przewiezieniu do szpitala."12

Zastanawiające, że w protokole przesłuchania Wacława Mazura z dnia 10 marca 1950 roku13 oraz uzasadnieniu wyroku z dnia 1 września 1951 roku, mowa tu o orzeczeniu skazującym Wacława Mazura na karę smierci14, przebieg zdarzenia przedstawiony został nieco inaczej. Warto przy zaznaczyć, że wymienione dokumenty również zawierają zapisy ze sobą sprzeczne. Między innymi Mazur zeznał, że napadu dokonali na rodzinę Kwiatkowskich. Czy mógł pomylić nazwisko? Wydaje się, że nie. W uzasadnieniu mowa bowiem, że Fijałkowscy dobrze znali Mazura i Kuśnierza, "gdyż byli częstymi gośćmi w ich domu". W dokumentach mowa także o planach spalenia ich zabudowań. Dlaczego zatem od nich odstąpiono? Z uzasadnienia wyroku wynika również, że to Mazur strzelał do kobiet (żony i dwóch córek Alojzego Fijałkowskiego), Kuśnierz natomiast stał jedynie na straży, na zewnątrz na podwórzu. W dokumencie z przesłuchania mowa też, że Mazur został ranny od wystrzału. Jaki zatem był prawdziwy przebieg tych tragicznych wydarzeń? Wątpliwości jest wiele. Dlatego historia w Dąbrówce wymaga wnikliwego zbadania. Rzecz jasna wolnego od komunistycznej propagandy i z dużym dystansem do złożonych (zapewne pod przymusem) zeznań.

Likwidacja grupy Kazimierza  Kuśnierza nastąpiła w wyniku pewnego ciągu zdarzeń. W maju 1946 roku w okolicach wsi Oborowo (powiat Sępólno Kraj.) doszło do potyczki członków grupy "Ważnego" z funkcjonariuszami UB. Po tej konfrontacji konspiratorzy ukrywali się przez około dwa tygodnie na terenie leśnictwa Woziwoda. Następnie, udając się w kierunku Tucholi, nad rzeką w okolicy miejscowości Piła-Most, starli się z żołnierzami radzieckimi. W trakcie wymiany ognia zapadła decyzja o rozproszeniu się i udaniu w bezpieczniejsze miejsce. Powyższe udało się zrealizować tylko połowicznie. Niektórzy członkowie grupy (za wyjątkiem Mazura i Kuśnierza) zostali bowiem aresztowani przez WUBP Bydgoszcz w czerwcu 1946 roku. W późniejszym procesie (toczył się przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Bydgoszczy) zapadły surowe wyroki. Tadeusz Sztekier został skazany na karę śmierci (wyrok wykonano). Tadeusz Kaczorowski otrzymał dożywocie. Pozostali: Tadeusz Pakulski, Jan Wasik, Franciszek Wnuk zostali skazani długoletnią karę pozbawienia wolności.

Kazimierz Kuśnierz oraz Wacław Mazur udali się na teren powiatu człuchowskiego. Tam za pośrednictwem leśniczego Henryka Lemke planowali nawiązać kontakt z żołnierzami majora Łupaszki. Działania te nie przyniosły jednak oczekiwanego rezultatu. W nocy z 20 na 21 lipca 1946 roku doszło za to do starcia z funkcjonariuszami UB w miejscowości Bińcze. W wyniku wymiany ognia ranni zostali dwaj funkcjonariusze PUBP Człuchów: Wacław Zalewski i Henryk Szostek (zmarł wkrótce na skutek odniesionych ran). Po walce Kuśnierz i Mazur rozdzielili się. Pierwszy z nich ukrył się w stodole w tejże miejscowości. Tam też został otoczony przez funkcjonariuszy PUBP i po walce zastrzelony. Natomiast rannemu Wacławowi Mazurowi udało się wydostać z obławy. Ukrywał się najpierw przez kilka dni w stercie słomy, następnie w okolicznych lasach15

Od grudnia 1946 roku Wacław Mazur przebywał w miejscowości Drożyska Wielkie (powiat złotowski) w domu swojego szwagra, który był funkcjonariuszem milicji. 19 marca 1947 roku (prawdopodobnie w wyniku donosu) budynek został otoczony przez milicjantów z Zakrzewa i funkcjonariuszy PUBP ze Złotowa. Wacław Mazur wydostał się jednak i z tej obławy. Ostrzeliwując się zranił komendanta MO w Zakrzewie – Jana Rzucidło. Po tym wydarzeniu ukrywał się przez pewien czas w lasach złotowskich i człuchowskich16. Następnie ujawnił się, korzystając z ogłoszonej amnestii. Interesujący jest fakt, że dokonał tego aktu aż dwukrotnie. Pierwszy raz w PUBP w Łowiczu 23 kwietnia 1947 roku (z przynależności do NSZ), drugi raz 9 czerwca 1947 roku przed WUBP w Warszawie (z przynależności do grupy "Ważnego"). Po ujawnieniu się Mazur zamieszkał w Dziwnowie (powiat Kamień Pomorski). Nadal był jednak poszukiwany m.in. przez PUBP w Złotowie i Człuchowie. Organa Bezpieczeństwa aresztowały go 9 marca 1950 roku. Ostateczny zarzut dotyczył nie ujawnienia wszystkich czynów przestępczych w okresie amnestii.

Aresztowanie Wacława Mazura to ostatni etap likwidacji grupy Kazimierza Kuśnierza. Warto podkreślić, że w przesłuchaniach, rewizjach, śledztwie zaangażowanych było bardzo wielu funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa. Tylko z powiatów Człuchów i Złotów w czynnościach uczestniczyło 70 funkcjonariuszy PUBP i MO. Wśród nich szczególnie wyróżnili się: Wacław Zalewski, Ryszard Nowak, Stanisław Klemczak (PUBP Człuchów) oraz Jerzy Woźniak, Franciszek Nowak, Zenon Nowaczyk (PUBP Złotów)17.

Postępowanie sądowe przeciw Wacławowi Mazurowi odbywało się przed dwoma różnymi sądami. Pierwsza rozprawa miała miejsce przed WSR w Koszalinie i zakończyła się 29 marca 1951 roku wyrokiem skazującym Wacława Mazura na 12 lat pozbawienia wolności oraz przepadek mienia. Natomiast postępowanie sądowe przed WSR w Bydgoszczy zakończyło się 1 września 1951 roku. Na jego podstawie Wacław Mazur skazany został na karę śmierci, przepadek mienia i utratę praw publicznych na zawsze. Jednocześnie sąd zastosował przepisy o amnestii, łagodząc wymiar kary do 15 lat pozbawienia wolności i podtrzymując jednocześnie kary dodatkowe. 16 października 1951 roku Wojskowy Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, biorąc pod uwagę obydwa wspomniane wyroki (oraz fakt zbiegu kilku przestępstw), wymierzył oskarżonemu karę łączną 15 lat pozbawienia wolności18. Wacław Mazur - ostatni aresztowany członek oddziału "Ważnego" - opuścił mury więzienia w Potulicach na początku lutego 1957 roku, po 6 latach i 10 miesiącach odbywania kary.

Grupa "Ważnego" niewątpliwie miała antykomunistyczny charakter. Historycy rzadko jednak poświęcają jej uwagę. Nie ulega wątpliwości, że ma to związek z tragicznymi wydarzeniami w Dąbrówce i śmiercią dwóch młodych dziewcząt. Czy ustalenia Urzędu Bezpieczeństwa w tej sprawie należy jednak przyjmować bezkrytycznie? Moim zdaniem nie. Wystarczy przecież przeanalizować protokoły z zeznań, by już tylko na tej podstawie nabrać wątpliwości. Czy zatem kiedykolwiek poznamy prawdę? To pytanie pozostawiam otwarte.

 

 

 

Źródła i objaśnienia:

 

1Alicja Paczoska "Dul, Głowiak i inni",  http://polska1918-89.pl/pdf/dul,-glowiak-i-inni,6163.pdf

2Wacław Mazur złożył podanie do PUBP w Sępolnie Kraj., wcześniej (do maja 1945) był funkcjonariuszem MO w Dąbrówce (pow. Sępolno Kraj.) oraz do 31 sierpnia 1945 roku pełnił służbę w SOK w miejscowości Nowy Świętów (pow. Nysa).

3Protokół przesłuchania podejrzanego Wacława Mazura z dnia 10 marca 1950 r., By 66/2635 t.1

4Alicja Paczoska "Dul, Głowiak i inni", strona internetowa http://polska1918-89.pl/pdf/dul,-glowiak-i-inni,6163.pdf

5Charakterystyka 3/B, nazwa organizacji: Ugrupowanie Ważnego, dowódca: Kazimierz Kuśnierz, ps. Ważny, IPN BU 0176/5

6Bogdan Brzeziński, Leon Chrzanowski, Ryszard Halaba "Polegli w walce o Polskę Ludową", Książka i Wiedza 1970, s. 343

7Miejscowość położona w powiecie Sępólno Krajeńskie

8Praca pod redakcją Wacława Nowaka "Ojczyźnie i społeczeństwu" – działalność Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa na Pomorzu Środkowym w latach 1945-1984, wyd. Koszalińskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne , 1985 r., s.219

9Charakterystyka 3/B, nazwa organizacji: Ugrupowanie Ważnego, dowódca: Kazimierz Kuśnierz, ps. Ważny, IPN BU 0176/5

10W aktach sprawy występuje pod imieniem Żychlina, urodziła się w 1928 roku we Francji jako Jacqueline (Żaklina)

11Bogdan Brzeziński, Leon Chrzanowski, Ryszard Halaba "Polegli w walce o Polskę Ludową", Książka i Wiedza 1970, s. 143

12Alicja Paczoska "Dul, Głowiak i inni",  http://polska1918-89.pl/pdf/dul,-glowiak-i-inni,6163.pdf

13Protokół przesłuchania podejrzanego Wacława Mazura sporządzony przez WUBP w Szczecinie w dniu 10 marca 1950 w Kamieniu Pomorskim, IPN By 66/2634

14Wyrok w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 1 września 1951 roku w sprawie oskarżonego Wacława Mazura, IPN By 66/2634

15Protokół przesłuchania podejrzanego Wacława Mazura z dnia 10 marca 1950 r., By 66/2635 t.1

16Akt oskarżenia przeciwko Wacławowi Mazurowi, IPN By 66/2634 t.1

17Charakterystyka 3/B, nazwa organizacji: Ugrupowanie Ważnego, dowódca: Kazimierz Kuśnierz, ps. Ważny, IPN BU 0176/5

18Wyrok Łączny w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 16 października 1951 roku w sprawie oskarżonego Wacława Mazura, wydany przez WSR w Bydgoszczy, IPN By 66/2634

19Wojciech Kokowski "Polskie szeregi na ziemi złotowskiej", Wydawnictwo Media - Zet, Krajenka-Piła 2013, s.319

 Alicja Paczoska, Dul, Głowiak i inni, Biuletyn IPN nr 9-10 2005, materiały własne autora


Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie małe

Temperatura: 22°C Miasto: Złotów

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 20 km/h

ReklamaMarcin Porzucek - Poseł na Sejm RP
KOMENTARZE
Autor komentarza: kennethTreść komentarza: To moje świadectwo o tym, jak w końcu dołączyłem do Nowego Porządku Świata, Illuminati, po tym jak próbowałem przez ponad 2 lata, ale oszuści kilkakrotnie wyłudzili ode mnie pieniądze. Długo szukałem możliwości dołączenia do Illuminati, ale oszuści wciąż kradli mi pieniądze, aż do początku tego roku, kiedy spotkałem się online z Lordem Kennethem. Skontaktowałem się z nim i wszystko mu wyjaśniłem. Polecił mi użyty formularz rejestracyjny, zapłaciłem za dużego członka, abym mógł rozpocząć. Zostałem inicjowany do Porządku Świata online i otrzymuję 1 000 000 dolarów amerykańskich na moje konto bankowe natychmiast po moim internetowym rytuale inicjacyjnym. Będę też zarabiał 33 000 dolarów amerykańskich miesięcznie. Jestem bardzo szczęśliwy! Obiecuję szerzyć dobrą pracę Lorda Kennetha. Jeśli jesteś zainteresowany dołączeniem do Illuminati nowego porządku świata już dziś, skontaktuj się z Lordem Kennethem, zamiast akceptować oszustów, którzy zabiorą Ci pieniądze w zamian za pomoc w dołączeniu. Skontaktuj się z Lordem Kennethem za pośrednictwem WhatsApp +2348073072592🔺Data dodania komentarza: 2.08.2025, 01:34Źródło komentarza: Rząd będzie decydować, co widzisz w internecie, zablokuje lub usunie treści bez wyroków i sądówAutor komentarza: wyborcaTreść komentarza: Coś w tym jest. Cały czas debilny uśmiech i głupkowate teksty, jakby to była jakaś zabawa, a nie poważna funkcja. Taki złotowski Dyzma. Nabrał ludzi przed wyborami, a teraz przez 5 lat się nachapie nie robiąc nic.Data dodania komentarza: 1.08.2025, 22:08Źródło komentarza: Odpowiedź na wpis i deklarację Miasta Złotów: ,,Złotowianie zasługują na prawdę"Autor komentarza: Była RadnaTreść komentarza: On zapewne jest psychicznie chory bo podchodzi w głupkowaty sposób do Ludzi. Perfidny kłamca,oszust .Należy mu wprost powiedzieć,żeby opuścił Urząd miejski.Stop. Kłamco, w bezczelny sposób lekcewazysz Ludzi a o rozwój miasta ci nigdy nie chodziło tylko o dużą pensję z naszych ,podatników pieniedzy. Normalny człowiek nigdy by się tak destrukcyjnie nie zachował. Może on na narkotykach ? Radni sprawdzcie go bo coś z nim nie tak.Data dodania komentarza: 1.08.2025, 19:09Źródło komentarza: Odpowiedź na wpis i deklarację Miasta Złotów: ,,Złotowianie zasługują na prawdę"Autor komentarza: Złotów poza finałemTreść komentarza: Tarnów, Dębica, Siemianowice Śląskie, Chodzież, Jasło, Grudziądz, Włocławek, Kraśnik, Starachowice, Słupsk, Gniezno, Hrubieszów, Ostrołęka, Kędzierzyn-Koźle, Końskie, Krosno, Hajnówka, Jarosław, Ciechanów – te 19 miast znalazło się w ostatnim etapie naboru w Polsko-Szwajcarskim Programie Rozwoju Miast.Data dodania komentarza: 1.08.2025, 15:45Źródło komentarza: Odpowiedź na wpis i deklarację Miasta Złotów: ,,Złotowianie zasługują na prawdę"Autor komentarza: HalinaTreść komentarza: Wypowiedzi tytaj z 2021r.ale dalej aktualne,że Joachimowi Zdrence trzeba koniecznie odebrać tytuł : Honorowy obywatel miasta Złotowa,za fałszowanie Polskiej Historii a wychwalanie i zebranie w tej jego książce sprawy życia Niemców tu w Złotowie. Napisał książkę niby historyczną o Złotowie od 1370 do 2020 roku i same bzdury proNiemieckie i kserokopie niemieckich dokumentów i wychwalanie co kiedyś Niemcy robili dla Niemców w Złotowie. Na temat dzisiejszego Złotowa to tyle,że pokazał czarno białe zdjęcie z 4-ma drzewami na ul.Obr.W-wy. I napisał ,że te ziemie są niemieckie. Chamstwo Zdrenka !! ja npaisałam ANEKS do tej jego proNiemieckiej ksiązki ,że ziemie te nasze złotowskie zawsze były Polskie !!! chwilowo pod zaborem pruskim , od 1772r do 1945r. Bo prusowie to tak jak krzyżacy,podły i wredny naród ,który kawał po kawałku zabierał Polakom ziemie i iPolaków zabijali bo byli militarnie silniejsi od Polaków ale byli bandytami i udało im się w podstępny sposób zlikwidować Polski Sejm i aresztować posłów Polskich bo Polacy podpisali "Traktat POL-PRU) ale podstępnie napisany przeciw Polakom .Jest dokładny opis w powieści "Czasy Kościuszkowskie-Józefa Ignacego Kraszewskiego"-krok po kroku jak przygotowywali Zabory.Anglia Prusów popierała a Rosji dali dużo ziemi Polskiej ,żeby była cicho.Polska cierpiała w Zaborach ale dzięki Józefowi Piłsudskiemu odzyskaliśmy od Prus ,Polską,naszą ziemię. Bezwzględnie odebrać Zdrence tytuły naszego miasta.Data dodania komentarza: 1.08.2025, 11:40Źródło komentarza: Radny Łukasz Piosik punktuje dzieło Profesora Zdrenki „Złotów 1370-2020”, proponuje nawet odebranie naukowcowi tytułu Honorowego Obywatela Miasta ZłotowaAutor komentarza: dfsdfsdfTreść komentarza: https://www.eventbrite.com/e/livefree-chargers-vs-lions-live-streams-31-07-2025-tickets-1549913696589 https://www.eventbrite.com/e/livefree-los-angeles-chargers-detroit-lions-live-streams-31-07-2025-tickets-1549907628439 https://www.eventbrite.com/e/livefree-lions-vs-chargers-live-streams-31-07-2025-tickets-1549912603319 https://www.eventbrite.com/e/livetv-lions-vs-chargers-live-streams-31-07-2025-tickets-1549891720859 https://www.eventbrite.com/e/livetv-chargers-vs-lions-live-streams-31-07-2025-tickets-1549893225359 https://www.eventbrite.com/e/livetv-chargers-vs-lions-live-crackstreams-31-07-2025-tickets-1549894037789Data dodania komentarza: 31.07.2025, 23:40Źródło komentarza: Radny Łukasz Piosik punktuje dzieło Profesora Zdrenki „Złotów 1370-2020”, proponuje nawet odebranie naukowcowi tytułu Honorowego Obywatela Miasta Złotowa
Reklama
Reklama