Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 21 listopada 2025 20:07
Reklama

Pacyfikacja Michniowa - epizod z życiorysu Jana Bieli

Podziel się
Oceń

Począwszy od 1945 roku Krajnę zaczęły zasiedlać osoby, które wcześniej mieszkały na wschodnich i centralnych terenach II Rzeczpospolitej. Nowi osadnicy przywozili ze sobą nie tylko ciężki bagaż z osobistymi rzeczami, ale często także ogromny balast tragicznych wspomnień z okresu II wojny światowej. Jedną z takich osób był Jan Biela z Krajenki, który był naocznym świadkiem zbrodni w Michniowie.
Pacyfikacja Michniowa - epizod z życiorysu Jana Bieli
Krajenka - park założony przez Jana Bielę

Autor: Piotr Tomasz

W katalogu niemieckich represji szczególne miejsce, ze względu na swoją brutalność, zajmują pacyfikacje polskich miejscowości. Naukowcy szacują, że na dawnych terenach II Rzeczpospolitej ich ofiarą padło ponad 10 tys. wsi, w tym w 900. z nich dokonano zabójstwa od kilku do kilkuset mieszkańców. Polskim symbolem niemieckiego okrucieństwa stała się pacyfikacja świętokrzyskiej miejscowości Michniów. Jednym z jej naocznych świadków był Jan Biela – po wojnie ceniony w powiecie złotowskim nauczyciel (Górzna, Krajenka), pomysłodawca i założyciel parku szkolnego przy ulicy Bydgoskiej w Krajence.

W spisanych wiele lat po tragedii wspomnieniach napisał: "12 i 13 lipca 1943 roku, to dni, których nie zapomnę do śmierci, widziałem i przeżyłem piekło na ziemi". Nie było w tych słowach przesady. Preludium do tej tragedii stanowił donos do gestapo. Mowa w nim była o tym, że mieszkańcy wsi współpracują z polskim ruchem oporu. Właśnie z tego powodu 12 lipca 1943 roku w Michniowie zjawiła się niemiecka ekspedycja karna. Bilans jej zbrodniczej działalności to 102 zamordowane osoby, w tym 95 mężczyzn w wieku od 16 do 63 lat, 5 dzieci w wieku od 5 do 15 lat i 2 kobiety (44 i 48 lat). Wszystkie kobiety i dzieci zginęły od kul bądź pchnięć bagnetem. 23 mężczyzn zastrzelono, pozostali zginęli zamknięci w stodołach i spaleni żywcem.

Jan Biela, naoczny świadek tej pacyfikacji, tak wspominał jej przebieg: "Między godziną 10-tą a 11-tą weszło do naszego domu kilku żandarmów z mężczyzną w średnim wieku, który był urzędnikiem gminy Suchedniów. Nie znałem tego człowieka, ale dziś wiem, że był to niejaki Kaczmarek, wysiedleniec z poznańskiego, mieszkający u jakiejś rodziny w Michniowie. Nam kazano wyjść z domu. Po kilku minutach mężczyznę tego, popychając kolbami i kłując bagnetami wyprowadzili przed dom. Jeden z żandarmów, narzędziem przypominającym mi tłuczek do mięsa z okrągłą końcówką pokrytą długimi ostrymi kolcami, uderzył mężczyznę w tył głowy. Ten zachwiał się a oprawca powtórzył cios. Do dziś pamiętam tę roztrzaskaną czaszkę wylewający się z niej mózg, strumienie krwi i drgające w konwulsjach ciało. Był to widok okropny".

Równie przerażający jest kolejny fragment relacji Jana Bieli. "Czterech z nich (żandarmów), podeszło do ściany domu sąsiada, wyciągnęli z plecaka dwie flaszki alkoholu, wypili go a następnie z uśmiechem na twarzach, przechodząc między rzędami leżących mężczyzn, strzelali do nich w tył głowy. Trwało to krótko – kilka, może kilkanaście minut. Nie wszystkich kule śmiertelnie trafiały. Wielu zostało postrzelonych. Ciała poczęły drgać i prężyć się. Słyszałem krzyki i błagalne prośby do Boga, lecz nikt nie żebrał o litość. Po dokonanej egzekucji, ustawionym pod płotem mężczyznom kazali wnosić ciała do stodoły, po czym przy użyciu karabinów wepchnęli żywych do środka. Jeden z żandarmów zamknął wrota, drugi rzucił butelkę z benzyną i granat".

W reakcji na okrucieństwo Niemców stacjonujący w pobliżu oddział AK pod dowództwem Jana Piwnika „Ponurego” przeprowadził akcję odwetową. Wybór padł na niemiecki pociąg. Po jego zatrzymaniu (około 1 km od Michniowa) partyzanci oddali kilka serii strzałów w kierunku wagonów z napisem „nur für Deutsche”. Na odchodne umieścili też napis: „Zemsta za Michniów”.

Jan Biela nie był świadkiem kolejnej pacyfikacji Michniowa, która stanowiła reakcję na odwet partyzantów. Ocalenie zawdzięczał temu, że w porę opuścił wieś wraz z najbliższą rodziną. W wyniku kolejnej pacyfikacji miejscowość została doszczętnie spalona przez Niemców, którzy zamordowali niemal wszystkich jej mieszkańców. Ponadto dokonali grabieży mienia. Łącznie w dniach 12 - 13 lipca 1943 roku zostało zamordowanych 204 mieszkańców tej świętokrzyskiej wsi (102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci). Najmłodszą ofiarą niemieckich zbrodni był dziewięciodniowy Stefan Dąbrowa.

 

1 J. Gapys, Pacyfikacje i eksterminacja wsi polskich na terenie Generalnego Gubernatorstwa, martyrologiawsipolskich.pl, dostęp: 20 września 2019

2 Jan Biela po wojnie pracował jako nauczyciel w szkołach podstawowych w Górznie oraz Krajence.

3 J. Biela, Michniowska Golgota, wspomnienia spisane w 2002 roku, kopia maszynopisu w zbiorach autora

4 E. Kołomańska, Michniów w okresie II wojny światowej, www.martyrologiawsipolskich.pl, dostęp: 20 września 2019

5 J. Biela, Michniowska Golgota, wspomnienia spisane w 2002 roku, kopia maszynopisu w zbiorach autora

6 Tamże.


Napisz komentarz

Komentarze

bezchmurnie

Temperatura: -1°C Miasto: Złotów

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 11 km/h

ReklamaMarcin Porzucek - Poseł na Sejm RP
KOMENTARZE
Autor komentarza: HalinaTreść komentarza: Dlatego,że w Bornym Sulinowie stacjonowały wojska radzieckie,które w 1989r. wyprowadził z Polski,Lech Wałęsa,który zakończyłtym samym Ustrój Komunistyczny i L.W. wprowadził w Polsce Ustrój Kapitalistyczny i uwolnił nas Polaków od rezimu i zależności Polski od Zwiazku Radzieckiego. A zostawione duże obszary ziemi po sowietach,wojsko polskie musiało odkazić tę ziemie z radioaktywnych substancji ,wylanych ,w ziemię.Wojsko musiało miec jakieś Lokum ,gdyż długo pracowali nad utylizacją i doprowadzenia ziemi do normalności więc nie dziw się. A dzisia w Bornym Sulinowie powstało duże osiedle mieszkaniowe,duzo bloków tam wybudowano. Jedź kiedyś tam na grzyby i przy okazji zobaczysz to Borne Sulinowo.Data dodania komentarza: 21.11.2025, 12:11Źródło komentarza: Zmowa cenowa w Złotowie? UOKiK ujawnia kolejne szczegóły!Autor komentarza: Wybijacz klapTreść komentarza: Ludzie mylą często dwie kwestie, które brzmią mnie więcej tak: Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub innym postępowaniu karnym przeciwko osobie, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat a w swojej sprawie brzmi ,,Jeśli osoba składa fałszywe zeznania lub zataja prawdę z obawy przed odpowiedzialnością karną własną lub najbliższych, grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności (art. 233 § 1a).​ Wiec panowie konserwatorzy ulegając presji i podszeptom swoich przełożonych powinni wiedzieć, że warto wiedzieć co się oświadcza i warto wyłącznie polegać na prawdzie nigdy na uzgodnieniach. Inaczej brak doświadczenia, obycia w sądach, nerwy, wielośc zeznań spowoduje komplikacje na tyle poważne, że można tego żałować.Data dodania komentarza: 21.11.2025, 11:46Źródło komentarza: Rozpoczął się proces karny zainicjowany przez Rafała Zdzierelę przeciwko Eligiuszowi KomarowskiemuAutor komentarza: Kuzyn z oddziału we WronkachTreść komentarza: Szkoda mi tych konserwatorów, to prości ludzie, którzy zostali wykorzystani przez przełożonych do brudnej roboty żeby zdjąć z siebie odpowiedzialność. Niestety tego nie da się w perespektywie czasu zachachmęcić a ofiarami padną prości ludzie, niewinni.Data dodania komentarza: 21.11.2025, 08:07Źródło komentarza: Rozpoczął się proces karny zainicjowany przez Rafała Zdzierelę przeciwko Eligiuszowi KomarowskiemuAutor komentarza: MedioznawcaTreść komentarza: Okazuje się, że od lat środki na nasze podwyżki były wyprowadzane na zbrojenia. Dowódca budował garnizon w Bornym Sulinowie. Dlaczego tam nie mam pojęcia.Data dodania komentarza: 20.11.2025, 22:23Źródło komentarza: Zmowa cenowa w Złotowie? UOKiK ujawnia kolejne szczegóły!Autor komentarza: BammBusTreść komentarza: Od ronda przy Zamku ciemno jak w dupie u murzyna.Data dodania komentarza: 20.11.2025, 17:22Źródło komentarza: Złotowski szpital w cieniu ministerialnych planów?Autor komentarza: do wyżejTreść komentarza: Wojsko służy ochronie naszej Ojczyzny. Mogło dostac z Funduszu Reprezentacyjego jakieś urzadzenia elektroniczne ,anteny itd Legalnie.Wojsku to się należy. Nie zabijaja w lesie saren ale służa narodowi Polskiemu. Żeby Wojsko Polskie o cos podejrzewac to trzeba być szurnietym. Popatrz na siebie ile przytuliłes państwowych Rzeczy ? przyznaj się ? No..Data dodania komentarza: 19.11.2025, 11:18Źródło komentarza: Zmowa cenowa w Złotowie? UOKiK ujawnia kolejne szczegóły!
Reklama
Reklama