Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 15:35
Reklama

Gangster rodem z Krajenki - postrach Al'a Capone

Podziel się
Oceń

Komedia B. Wildera "Pół żartem, pół serio" uchodzi za jedną z najlepszych komedii w historii kina. Głównymi bohaterami filmu są dwaj bezrobotni muzycy, którzy przebierają się za kobiety i przyłączają do damskiego zespołu jazzowego. W te role wcielili się Jack Lemmon (Jerry ) i Tony Curtis (Joe). Panowie nie są oczywiście transwestytami. Szukają ich bezwzględni gangsterzy i jest to jedynie kamuflaż. Jerry i Joe byli bowiem przypadkowymi świadkami porachunków mafijnych w Dzień Świętego Walentego. Ta krwawa scena nawiązywała do autentycznego wydarzenia z 1929 roku, w którym swój epizod zapisał m.in. gangster rodem z Krajenki.

Krajna to obecnie nieco zapomniany obszar geograficzno-historyczny. Jej granice wyznaczają rzeki: Debrzynka, Kamionka, Orla, Noteć, Gwda i Brda. Jedną z najważniejszych miejscowości na tym terenie jest Krajenka – polskie miasto od 1420 roku, które obecnie przynależy administracyjnie do powiatu złotowskiego. Właśnie w nim 25 lutego 1887 roku przyszedł na świat Albert Rudolph Kachellek – czarny charakter z okresu panowania prohibicji w USA.

W drugiej połowie XIX wieku, mowa tu głównie o latach 1875 – 1892, każdego roku kilkaset osób opuszczało ziemie powiatu złotowskiego i emigrowało do USA. Na tego rodzaju krok zdecydowali się również Jan i Anna Kachellkowie (kobieta była z domu Stachnik). Docelowym miejscem ich podróży stało się Chicago. Tu postanowili poszukać nowych perspektyw dla siebie i potomstwa.

Popularne powiedzenie mówi, że Stany Zjednoczone to kraj nieograniczonych możliwości. Może jest w tym trochę prawdy. Dowodzi tego chociażby historia Sigiego Wilziga, który doszedł na szczyt amerykańskiej finansjery i do dziś uważany jest za jedną z legend Wall Street. Oczywiście krajeński Żyd miał w tym trochę szczęścia. Zawarł bowiem związek małżeński z bardzo bogatą kobietą. Poza tym rzeczywiście był bezwzględnym i zdolnym biznesmenem, który potrafił umiejętnie poruszać się w biznesowej dżungli. Tego rodzaju przymioty obce były zapewne Albertowi Kachellkowi, który poszedł na skróty i został gangsterem.

Jego pierwsze kroki w przestępczym rzemiośle nie były jednak łatwe. Raz po raz trafiał bowiem przed oblicze wymiaru sprawiedliwości. Między innymi jako nastolatek został skazany za rabunek na 4 miesiące pozbawienia wolności. Karę odbywał w więzieniu w Bridewell. Co ciekawe, jeden z jego napadów odnotowany został nawet w "Chicago Tribune". Nie stało się tak jednak ze względu na brawurę, wielkość łupu lub pomysłowość sprawcy. Powodem zainteresowania mediów była raczej groteskowa sytuacja, która towarzyszyła temu zdarzeniu.

6 marca 1910 roku Albert Kachellek postanowił okraść członków bractwa studenckiego Alpha Tau Omega z Chicago. W tym celu włamał się do ich siedziby, a następnie zabrał wieczne pióro, złoty zegarek i kilka innych rzeczy należących do śpiących w najlepsze właścicieli. W trakcie napadu nie zachował jednak dostatecznej ostrożności, został zauważony i musiał salwować się ucieczką. W pościg za nim ruszyli wysportowani członkowie bractwa. Nic dziwnego zatem, że pogoń ta zakończyła się sukcesem. Obywatelskie zatrzymanie odbyło się w pobliskim parku. Członkowie bractwa nie poprzestali jednak na tym. Postanowili, że najpierw sami wymierzą karę złodziejowi i dopiero później wezwą policję. Kachellka zaprowadzili do swojej siedziby, czyli na miejsce przestępstwa, a następnie poddali specyficznej ceremonii, którą zwyczajowo stosowali przy przyjmowaniu nowych członków do bractwa. Według reportera "Chicago Tribune", przybycie policji "uratowało pana włamywacza przed dalszą karą à'la college". Skutkiem nieudanego napadu był oczywiście kolejny wyrok pozbawienia wolności w "CV" Kachellka. Karę odbywał w więzieniu stanowym w Joliet Correctional Center do 1914 roku.

Znaczna poprawa koniunktury w przestępczej działalności James'a "Jim" Clarka, bo tak przyjął się nazywać w Ameryce, przyszła w 1920 roku. To właśnie wówczas związał się z gangiem z North Side w Chicago. W jego skład wchodzili głównie emigranci z Polski i Irlandii. Warto wspomnieć, że był to najlepszy okres dla gangsterów w historii USA. Wszystko za sprawą kwitnącej korupcji i wprowadzonej w 1919 roku prohibicji. Produkcja, transport i sprzedaż alkoholu były zakazane na terenie całego kraju przez ponad dekadę. Ten przepis wpłynął rzecz jasna na rozwój szarej strefy, którą całkowicie kontrolowali gangsterzy. Nieformalną stolicą tego procederu stało się Chicago.

Miejscowi gangsterzy zarabiali krocie na nielegalnej sprzedaży wysokoprocentowych trunków. Wśród beneficjentów byli także ci z North Side. Ich kłopot polegał jednak na tym, że mieli poważnego konkurenta na rynku. Królem świata przestępczego był bowiem w tym czasie Al Capone, który nie miał w zwyczaju dzielić się zyskami z innymi. Właśnie z tego powodu przywódcy gangu z North Side raz po raz tracili życie. Wśród zabitych był m.in. Hymie Weiss, który właściwie nazywał się Henryk Wojciechowski. 11 października 1926 roku został zastrzelony przez ludzi Capone. Zakończył życie w wieku zaledwie 28 lat.

Oczywiście członkowie gangu z North Side nie pozostawali dłużni ludziom Capone. Przykładem dzień 19 stycznia 1929 roku. Wówczas to Patsy Lolordo (gangster pracujący dla Al'a Capone) i jego żona Aleina zostali zamordowani w swoim domu w Chicago przez Alberta Kachellka oraz Pete'a i Franka Gusenbergów. Zabójstwa te okazały się brzemienne w skutkach. Zerwało bowiem krótkotrwały rozejm między rywalizującymi grupami przestępczymi. W wyniku tego doszło do otwartej wojny, której apogeum miało miejsce 14 lutego 1929 roku. Data ta zapisała się w historii Ameryki jako "Masakra w Dzień Świętego Walentego".

Członkowie gangu z North Side, którym przewodził wówczas George "Bugs" Moran, zostali zwabieni przez podstawionych przez Capone ludzi do dużego garażu za biurami SMC Cartage Company (przy 2122 North Clark Street). Skutecznym wabikiem okazała się propozycja nielegalnej transakcji alkoholem. Najistotniejszym elementem mistyfikacji było wkroczenie do budynku przebranych za policjantów gangsterów, którzy nakazali ustawić się ludziom Morana pod ścianą. Nie przeczuwający niczego członkowie gangu wykonali to polecenie. Był to ogromny błąd, bo ich ciała po chwili przeszył grad kul. W ten sposób zostało rozstrzelanych 7 osób. Wśród ofiar był m.in. Albert Kachellek – gangster rodem z polskiej Krajenki. Szczęście miał za to George "Bugs" Moran, który oszukał przeznaczenie, bo nie zdążył dotrzeć na to spotkanie. Od tego momentu jego pozycja w świecie przestępczym sukcesywnie jednak spadała. Zmarł na raka w 1957 roku w więzieniu Leavenworth. Z przyczyn naturalnych odszedł również Al Capone. Życie legendarnego gangstera z Chicago zakończyło się w 1947 roku. Zgon nastąpił na skutek problemów po udarze i powikłań po zapaleniu płuc. Warto dodać, że duży wpływ na kiepski stan jego zdrowia miała również choroba weneryczna, z której skutkami zmagał się od 1928 roku Ponadto wyrok więzienia. Odsiadywał go w latach 1931-1939 za niepłacenie podatków.

Rozpowszechniona jest legenda, że Al Capone bał się jedynie Hymiego Weiss'a. Niewykluczone jednak, że powinna ona zostać uzupełniona także o nazwisko Alberta Kachellka. Gangster rodem z Krajenki był bowiem przedmiotem urojeń Al'a Capone, który rzekomo widywał jego ducha. Takie relacje składali odsiadujący z nim wyrok więźniowie. Oczywiście informacje tego rodzaju należy traktować z przymrużeniem oka.

Albert Kachellek spoczywa na Irving Park Cementery w Chicago. Razem z nim pochowana jest jego żona, Elma Schenk, która zmarła w 1970 roku (w wieku 70 lat). Na koniec warto jeszcze wspomnieć o rodzicach Alberta Kachellka, którzy również pochodzili z Krajenki. Jan Kachelek zmarł w 1923 roku. W chwili zgonu miał 68 lat. Anna Kachellek (po jego śmierci) wyszła drugi raz za mąż. Jej wybrankiem był Frank Sommerfeld. Zmarła w 1944 roku w wieku 85 lat. Rodzice Alberta pochowani zostali na Saint Joseph Cementery w River Grove.

 

źródła:

Jonathan Eig, Al Capone – gangster wszechczasów, 2014

Chicago Tribune 10 marca 1910 (newspapers.com)

https://www.findagrave.com/

K. Weiser-Alexander, Legendy Ameryki, Albert Kachellek, (legendsofamerica.com)

T. Hunt, Torrio founded Chicago Outfit and mentored young Al Capone, http://www.writersofwrongs.com/

D. Waugh, Chicago Gangster Hazed By Frat Brothers, http://www.writersofwrongs.com/

Czym była masakra w Dzień św. Walentego, https://www.greelane.com/


Napisz komentarz

Komentarze

Mariusz 10.04.2025 02:08 PM
Ciekawa historia :) Warto odkrywać ciekawe postaci rodem z Krajenki.

zachmurzenie małe

Temperatura: 3°C Miasto: Złotów

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 8 km/h

ReklamaMarcin Porzucek - Poseł na Sejm RP
KOMENTARZE
Autor komentarza: niech wyjadą a nie mącąTreść komentarza: Kto wywozi Ukr rodziny i dokąd ? Niech lepiej Ukraińcy wyjadą z Polski bo to żaden nie jest przyjacielem Polaka a zapewne powiadam wam,że jest wrogiem. Czeka tylko na sposobnośc aby zabić,czekając nawet kilka lat. Nic tu po was.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 12:46Źródło komentarza: Telefon z Holandii. Złotowszczyzna szczególnie na celownikuAutor komentarza: Podróżnik z przyszłościTreść komentarza: Jest już prawie "przyszły rok" a nadal nie stoję w kolejce, podziwiając gigantyczne zdjęcia jedzenia. To jak z tą wielką galerią i McDonalds? Za 10 lat?Data dodania komentarza: 15.12.2025, 21:32Źródło komentarza: WieśMac na wyciągnięcie ręki. McDonalds już wkrótce w Złotowie!Autor komentarza: odpTreść komentarza: W Uni Europejskiej jesteśmy wyzyskiwanym podnóżkiem a nie niezależnym i silnym państwem. W Niemczech jest najtańsza energia, w Polsce najdrozsza. Zamykają u nas kopalnie a u siebie nie. Jesteśmy niemiecką kolonią i rynkiem zbytu niepotrzebnych rzeczy i śmieci. Tworzą i narzucają nam prawo i jakieś bzdetne normy unijne, które nie wynikają z żadnej ekonomii ani ekologii . Skupy rolne nie przyjmują produktów od naszych rolników, bo zawalone są towarem z zagranicy . Umowy unijne zarzucają nas towarem szkodliwym pod wieloma względami, i często bez żadnych norm jak to co jest ściagane od Ukrów. Niedługo czeka nas zalew bezwartościowego mięsa z Merkosur. Masowe ściąganie do nas imigrantów i pozbywanie się imigranckich przestepców i darmozjadów z Niemiec, to tez sprawka niemieckiej Unii. Korzyści niestety nie widzę, bo nawet te ochłapy finansowe jakie dostajemy najpierw musimy wpłacić do tej unijnej kasy, zeby potem coś z tego dla siebie wyżebraćData dodania komentarza: 15.12.2025, 20:22Źródło komentarza: Stan wojenny na ziemiach powiatu złotowskiegoAutor komentarza: ZłotowiakTreść komentarza: Komentarz trafiony w samo sedno. Obejrzałem sobie sesję I tu muszę się zgodzić jak koronkiewicz załatwił resztę rady. Faktycznie śmieszne było wychwalanie budżetu przez jego pupile a tak naprawdę to bardzo żałosne, pokazuje to jak słaby poziom reprezentują radni od burmistrza. Trafne były spostrzeżenia pana Koronkiewicza i pana Wojtunia co do budżetu a największym hitem jest sama końcówka gdzie Koronkiewicz chciał złożyć wniosek na Kopinkę i niestety nie udostępnili mu możliwości złożenia, bardzo nerwowo zakończyli sesję. A to pokazuje tylko że Koronkiewicz ma jakąś wiedzę na temat Kopinkę co bardzo ich zburzyło nie wiedząc jak to nie dopuścić do Informacji Miejskiej więc pan cholera wraz z burmistrzem stali i szybko wyszli. Pokazuje to Jakie jest kolesiostwo i układzikiData dodania komentarza: 15.12.2025, 12:12Źródło komentarza: Złotów na pierwszym miejscu w rankingu. Marka „Złotów. Wielkopolskie Zdroje” nadal pracujeAutor komentarza: słabe to i podłeTreść komentarza: Do Niezłomnego1. Autorze wpisu pamiętaj, że w kulturze rzymskiej jest taka zasada, kiedy stawaisz zarzuty to powinieneć je przedstawić. To co próbujesz imputować jest bez znaczenia, każdy ma prawo robić i myśleć co uważa i tobie do tego zasie. Masz w sobie bolszewickie myślenie, pewnie pozostało to i pokutuje. Odpowiem ci w twoim stylu. Pewnie twoja rodzina albo jakiś członekj nosi w sobie bolszewicką krew, prawdopodobnie babka twoja była wmieszana w miniony ustrój poprzez niechcianą kopulację z łotewskim sołdatem. Lubisz jątrzyć i podsycać nienawiść ot taki twój sposób na życie a dowodem jest tego twoj wpis opatrzony nickiem Niezłomny1Data dodania komentarza: 15.12.2025, 09:51Źródło komentarza: Stan wojenny na ziemiach powiatu złotowskiegoAutor komentarza: HalinaTreść komentarza: W Złotowie po Joachimie Białek, w 1981r.Władzę przejął Stanisław Wełniak jakoNnaczelnik miasta. W Polsce w stanie wojennym internowano ponad 10 000 osób z Solidarnosci ,na czele z Lechem Wałęsą do Magdalenki,ośrodka wypoczynkowego w górach. A Jaruzelski przejął w Polsce władzę jako Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego i Jaruzelski tłumaczył ,że musiał wprowadzić stan wojenny i godzinę policyjną,że Radzieckie wojska stoją przy polskiej granicy i że chcą zacząć wojnę z Polską. Najgorzej i groźnie było w Katowicach na ul.Wincentego Pola przed Kopalnia wujek,a robotnicy podnieśli bunt bo chcieli zwalniać górników i wtedy ZOMO podjechało z bronią do protestujacych górników i zaczęli strzelac do tych "pyskatych".Zabili 9 górników. Nikt nie wiedział na czyj rozkaz strzelali. Osobiście słyszałam te wystrzały,choc odległośc 8km.Potem amfibie stały koło Teatru Im.Wyspiańskiego aby ludności pokazać,że nie ma żartów. W sklepach puste półki,wprowadzili kartki na art.spożywcze a za jedną kostką masła stałam trzy godziny ,więcej na miesiąc nie było.Za karpiem 4 godziny ,w kolejce. W sklepie mięsnym za lada stał rzeźnik i puste haki. Dlatego dziś Polska musi byc w NATO i UNI Europejskiej ,gdyż w jedności, w większej grupie jest SIŁA. Mamy obecnie przykład ,że Rosja napadła na Ukrainę bo nie była w NATO ani w UE i miała nieuregulowane granice więc stała się łatwym łupem choć jest Ukr.dwa razy większa od Polski. Teraz tym bardzie Sojusz z Unią E. jest wskazany ponieważ Trump i Putin są w wielkiej przyjażni a Tr.odcina się od Europy. Wolność nigdy nie jest dana na zawsze i dbajmy o naszą Ojczyznę Polskę.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 16:01Źródło komentarza: Stan wojenny na ziemiach powiatu złotowskiego
Reklama
Reklama