Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 5 listopada 2025 19:26
Reklama

"Czerwone maki" - historia Witolda Mossakowskiego

Podziel się
Oceń

Walki o Monte Cassino były jedną z najzacieklejszych batalii II wojny światowej. 18 maja 1944 roku, po tygodniach ciężkich walk, na ruinach klasztoru pojawiła się biała flaga. Krótko po tym także ta należąca 12. Pułku Ułanów Podolskich. Bitwa o Monte Cassino na trwale zapisała się w tradycji Wojska Polskiego. Od 5 kwietnia 2024 roku także w historii polskiego kina. Tego dnia wszedł na duże ekrany film fabularny „Czerwone maki” w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza. Występują w nim m.in. Leszek Lichota i Michał Żurawski. A ja opowiem o historii jednego z uczestników bitwy o Monte Cassino - por. Witoldzie Mossakowskim, który przez wiele lat związany był z Krajenką.

Armia Polska, zwana potocznie od nazwiska jej dowódcy "Armią Andersa", została utworzona na skutek odwilży w relacjach polsko – sowieckich, która nastąpiła w wyniku zawarcia 30 lipca 1941 roku układu Sikorski – Majski. Oczywiście było to pokłosiem ataku III Rzeszy na ZSRR w dniu 22 czerwca 1941 roku oraz sukcesów frontowych wojsk niemieckich, które w krótkim czasie wdarły się w głąb Kraju Rad. Widomym znakiem normalizacji w stosunkach z jednym z państw agresorów stało się opuszczenie sowieckich łagrów i więzień przez tysiące Polaków. To właśnie oni stanowili później fundament Armii Polskiej, której formowanie rozpoczęło się 14 sierpnia 1941 roku w rejonie Buzułuku (ZSRR). W tym gronie znalazł się także Witold Mossakowski, który przystąpił do tworzonych struktur wojskowych 22 września 1941 roku.

Przyszły mieszkaniec Krajenki urodził się 31 grudnia 1910 roku w Izbicy (powiat Krasnystaw, województwo lubelskie). Jego rodzicami byli Piotr i Maria z Grudzińskich. Edukację zdobywał w Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki w Turku (ówczesne województwo poznańskie), następnie w 1939 roku ukończył Wydział Farmacji na Uniwersytecie w Poznaniu. Służbę wojskową odbywał w latach 1931–1932. W tym czasie ukończył Szkołę Podchorążych Artylerii Rezerwy we Włodzimierzu Wołyńskim oraz kurs oficerów zwiadowczych w Zambrowie. 

1 września 1939 roku wybuchła II wojna światowa. Witold Mossakowski nie przebywał wówczas w Poznaniu. 28 sierpnia został bowiem zmobilizowany i skierowany do Oddziału Zbierania Nadwyżek 14 Pułku Artylerii Lekkiej. Ten początkowo stacjonował w miejscowości Chęciny. Tamtejsze koszary zostały zbombardowane przez Niemców już 1 września. Trzy dni później OZN 14 PAL wymaszerował na wschód, przeprawił się przez Wisłę, po czym skierowany został do Kamionki Strumiłowej. 13 września otrzymał rozkaz dyslokacji do Kałusza, gdzie miał stać się elementem obrony tzw. „przedmościa rumuńskiego”. W trakcie tego marszu część OZN 14 pal rozproszyła się. 17 września, na wieść o wkroczeniu wojsk sowieckich, oddział wyruszył marszem do granicy węgierskiej, którą udało mu się przekroczyć. Nie zrobił tego z pewnością Witold Mossakowski. Nie jest jednak znany moment, w którym stracił kontakt z macierzystym oddziałem. Wiadomo natomiast, że w wyniku zawieruchy wojennej znalazł się w Brześciu. Tu mieszkał u rodziny do lutego 1940 roku, tj. do momentu aresztowania go przez sowietów. Jego następstwem była deportacja na Syberię. 

Zesłanie trwało około osiemnastu miesięcy. Jego opuszczenie było oczywiście następstwem odwilży w stosunkach polsko-sowieckich, której konsekwencją stało się m.in. tworzenie Armii Polskiej. Witold Mossakowski wstąpił do niej w miejscowości Trockoje we wrześniu 1941 roku. Oczywiście sowieci nie stali się nagle lojalnymi sojusznikami. Obrazują to znakomicie słowa gen Andersa, który stanowczo stwierdził: "nie jest to formowanie oddziałów wojskowych, lecz marna wegetacja”. Polacy zostali zgrupowani w obozie, w którym panowały niezwykle ciężkie warunki. Między innymi w grudniu 1941 roku nie otrzymywali żadnej aprowizacji, a niejednokrotnie szmaty zastępowały im buty. Na dodatek mieszkali w namiotach przy około 40–stopniowych mrozach. Niewiele pomogła ewakuacja polskich jednostek do Azji Środkowej, która odbyła się podczas siarczystych mrozów pod koniec lutego 1942 roku. Na dodatek w wyniku epidemii tyfusu zmarło kilka tysięcy ludzi, w tym głównie dzieci.

Relacje polsko – sowieckie, m.in. na skutek pierwszych porażek wojsk niemieckich, stopniowo pogarszały się. Miedzy innymi władze ZSRR czyniły przeszkody w dokonywaniu dalszego poboru (np. poprzez odmowę zwalniania obywateli polskich wcielonych do Armii Czerwonej i batalionów pracy). Pewien wyłom w tej polityce stanowił dzień 18 marca 1942 roku. Wówczas to Władysław Anders uzyskał zgodę przywódcy ZSRR Józefa Stalina na ewakuację części Wojska Polskiego do Iranu. Dzięki temu ZSRR opuściło 44 tysiące osób. Kolejna ewakuacja nastąpiła jesienią 1942 roku. Tym razem do jej przeprowadzenia przyczyniła się tragiczna sytuacja Brytyjczyków na froncie afrykańskim i sukcesy niemieckich sił pod dowództwem gen. Erwina Rommla. Zabiegi Winstona Churchilla sprawiły, że Stalin wyraził zgodę na wyprowadzenie z ZSRR pozostałych jednostek Wojska Polskiego i skierowanie ich na Bliski Wschód.

Porucznik Mossakowski podczas pobytu w Iranie pełnił służbę w 4. Szpitalu Wojennym (był kierownikiem składnicy sanitarnej). Aktywnie uczestniczył również w kampanii włoskiej. Mowa tu m.in. o bitwie o Monte Cassino (9. Lekka Kompania Sanitarna) oraz walkach o Asconę i Bolonię. Za swoją służbę otrzymał liczne odznaczenia: Srebrny Krzyż Zasługi, Krzyż Pamiątkowy Monte Cassino, Krzyż Walecznych, Medal Wojska Polskiego, Brytyjski Medal za wojnę 1939 – 1945 oraz Gwiazdę Italii. Wojnę zakończył w stopniu porucznika. Później przebywał w obozie w Hartford Bridge. W czerwcu 1947 roku zdecydował się odejść do cywila i powrócić na ziemie polskie. W październiku 1948 roku przyjechał do Poznania. Później kilkakrotnie jeszcze zmieniał miejsce zamieszkania, by w 1960 roku trafić na Krajnę. W Krajence prowadził aptekę przy ulicy Jagiełły (później przejęli ją Państwo Musiałowie). Miał żonę i dwóch synów. W 1974 roku wyjechał z Krajenki do Piotrkowa Trybunalskiego. Następnie przeniósł się do Koszalina. Tam też w 2004 roku zmarł.

Warto wspomnieć, że u generała Władysława Andersa służyły także inne osoby związane z powiatem złotowskim. Mowa m.in. o Edmundzie Kaszewskim, Janie Rożeńskim i Franciszku Łuczyńskim. Również wielu niemieckich żołnierzy, którzy walczyli we Włoszech, miało w swoim życiorysie epizod związany z naszymi ziemiami. Najsłynniejszy z nich to major Erich Michalski, który urodził się 6 września 1909 roku w Krajence. Podczas kampanii we Włoszech był dowódcą batalionu (G.R. 578). Za walki w okolicach Perugii, 6 lutego 1944 roku otrzymał najwyższe odznaczenie wojenne III Rzeszy – Krzyż Rycerski Krzyża Żelaznego. Erich Michalski przeżył wojnę. Po jej zakończeniu zamieszkał na terenie Republiki Federalnej Niemiec. 

 

 

 

 

źródła:

Centralne Archiwum Wojskowe - materiały dotyczące Witolda Mossakowskiego

M. K. Kamiński, Od wojny do zniewolenia. Polska a Związek Sowiecki: stosunki polityczne

1939–1945, Warszawa 1992, s. 47.

Materiały dot. Witold Mossakowski, ur. 31–12–1910 r., byłego żołnierza PSZ na Zachodzie

w czasie II wojny światowej, starającego się o pozwolenie na powrót do kraju

w 1947 r., IPN Ka 04/4160.

Informacje uzyskane od rodziny Mossakowskich, w zbiorach autora.

J. Zdrenka, Mieszkańcy Ziemi Złotowskiej polegli i zaginieni w II wojnie światowej 1939–
1945, Złotów 2017, s. 241–272.
W. P. Fellgiebel, Elite of the Third Reich, Solihull 2003, s. 254. 


Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 8°C Miasto: Złotów

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 12 km/h

ReklamaMarcin Porzucek - Poseł na Sejm RP
KOMENTARZE
Autor komentarza: do wyżejTreść komentarza: ta spłata ma potrwać do 2068r.żydki tak zarzadzili.Data dodania komentarza: 3.11.2025, 09:02Źródło komentarza: Czas agonii dla polskiego rolnictwa i przemysłu.Autor komentarza: Ukraińcy okradają PolskęTreść komentarza: Samorządy tkwią w stagnacji. Dlaczego Polska za Ukrainę spłaca ukraiński kredyt ?Co roku po 212 milionów ,plus odsetki od kredytu; pytam : Panie premierze i prezydencie Polski Karolu Nawrocki ? dlaczego my za nich spłacamy ?Data dodania komentarza: 3.11.2025, 08:54Źródło komentarza: Czas agonii dla polskiego rolnictwa i przemysłu.Autor komentarza: do wyzejTreść komentarza: ale wszyscy na kredytach pacanieData dodania komentarza: 3.11.2025, 08:22Źródło komentarza: Czas agonii dla polskiego rolnictwa i przemysłu.Autor komentarza: 1234Treść komentarza: Wiecznie im mało, nie widziałem biednego rolnika. Dziś to dziedzice a nie rolnicy sprzed lat.Data dodania komentarza: 2.11.2025, 22:10Źródło komentarza: Czas agonii dla polskiego rolnictwa i przemysłu.Autor komentarza: usunąc wpisTreść komentarza: Zablokowac tego naciągacza-oszusta z USA.Data dodania komentarza: 2.11.2025, 20:31Źródło komentarza: Kryształowa noc, a właściwie poranek – całopalenie marki Wielkopolskie ZdrojeAutor komentarza: MelissaTreść komentarza: Discover why Infinite Digital Recovery is one of the most reviewed and trusted cryptocurrency recovery firms. Learn about their no-upfront payment policy, proven expertise, and client-focused approach. As cryptocurrencies continue to shape the global financial system, cases of wallet loss, scams, and unauthorized transactions have surged. The growing demand for trustworthy recovery solutions has made companies like Infinite Digital Recovery stand out. Recognized for its professionalism, transparency, and consistent success, the firm has established itself as a leading name in the field of cryptocurrency recovery. No Upfront Payment Policy A major factor behind Infinite Digital Recovery’s popularity is its no-upfront payment model. Clients do not pay before tangible results are achieved. This approach fosters confidence and accountability, offering reassurance to victims who may have already suffered financial loss. The company’s results-driven structure distinguishes it from competitors that often require advance fees. Expertise in Digital Asset Recovery The company’s team consists of experts skilled in blockchain forensics, cybersecurity, and financial investigation. By leveraging advanced digital tracing tools and forensic analysis, Infinite Digital Recovery helps clients locate and recover lost, stolen, or inaccessible cryptocurrencies. Their transparent communication and systematic investigation methods ensure that clients stay informed throughout the process. Proven Track Record of Success Client testimonials and independent reviews consistently highlight Infinite Digital Recovery’s high success rate and professional conduct. Over time, the firm has built a reputation for efficiently handling complex recovery cases, from scam-related losses to wallet access issues. This reliability has made Infinite Digital Recovery one of the most reviewed and trusted crypto recovery services online. Client-Centered Approach At the core of Infinite Digital Recovery’s operations is a client-first philosophy. Each case is treated with confidentiality, urgency, and precision. The firm values clear communication, offering realistic expectations and updates throughout the process. This commitment to integrity and transparency has strengthened its reputation within the global cryptocurrency community. Due Diligence and Safe Engagement Despite the company’s strong reputation, cryptocurrency owners are encouraged to perform due diligence before hiring any recovery service. Always confirm official communication channels, verify credentials, and never share private keys or wallet access codes. Responsible action helps ensure that recovery efforts remain secure and effective. Conclusion With digital assets now at the heart of modern finance, recovery services play a crucial role in protecting investor confidence. Infinite Digital Recovery stands out for its transparent operations, technical expertise, and performance-based approach. Its track record of client satisfaction and ethical practice makes it a leading choice for those seeking to recover lost or stolen cryptocurrency. To initiate your cryptocurrency recovery, please contact Infinite Digital Recovery. Email:  [email protected]  WH47SAPP:   + 1 323** 554** 3592Data dodania komentarza: 31.10.2025, 21:15Źródło komentarza: Kryształowa noc, a właściwie poranek – całopalenie marki Wielkopolskie Zdroje
Reklama
Reklama