Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 8 grudnia 2025 17:12
Reklama

„WILCZĘTA” – Dzieci i wnuki Żołnierzy Wyklętych wróciły na Pogranicze

Podziel się
Oceń

                          Nareszcie przestają szpecić i straszyć symbole Naszej niewoli!Choć ten temat pozornie nie dotyczy Ziemi Złotowskiej, to jednak pośrednio dotyka i naszego regionu.
„WILCZĘTA” – Dzieci i wnuki Żołnierzy Wyklętych wróciły na Pogranicze

Autor: Dariusz Żurek

    Pewnie już wszem i wobec wiadomo, że w piątek, 8 września,  przestało istnieć mauzoleum żołnierzy sowieckiej Armii Czerwonej w nie tak odległej Trzciance. Można powiedzieć, że wreszcie wraca normalność. Z przestrzeni publicznej po wieloletniej obecności zniknął symbol dominacji okupanta, który mienił się „wyzwolicielem”. Jednak oprócz uzasadnionej radości pojawiły się i głosy krytyczne. Protestujący wręcz mówią, że to jakiś „wyjątkowy przejaw barbarzyństwa”.

    Tu pragnę przekazać, że nie jest to jakiś wyjątek. Normalność wraca również w innych rejonach kraju. Jako przykład przywołam wydarzenie z leżącego tuż przy granicy Wielkopolski Powiatu Wieruszowskiego. Nie ukrywam, że miałem w nim znaczny udział.

    Postaram się w skrócie przedstawić, jak do tego doszło. Wszystko zaczęło się wiosną ubiegłego roku, gdy po wielu latach nieobecności w stronach rodzinnych pojechałem na Pogranicze Wielkopolski, Ziemi Łódzkiej oraz Dolnego i Górnego Śląska, na tereny gdzie działał mój Ojciec, Żołnierz Wyklęty Jan Żurek ps. „Groźny”, „Czarny”. Zacząłem wówczas na nowo odkrywać miejsca z Nim i jego kolegami związane. Miejsca, gdzie prowadzili walkę, gdzie wówczas żyli i gdzie niektórzy z Nich ginęli. Także te, gdzie cierpieli katusze w piwnicach bezpieki. Wkrótce zdałem sobie sprawę z tego, że jestem tam dokładnie 70 lat później niż rozgrywające się wówczas wydarzenia. 

    Nie przypuszczałem wówczas, że „przypadkowo” dojdzie do nieprzypadkowych spotkań. Spotkań z innymi „Wilczętami”. Potomkami i członkami rodzin żołnierzy oddziału AK „Tartak” pod dowództwem Franciszka Olszówki ps. „Otto”, a później Stanisława Panka ps. „Rudy” i Oddziału Partyzanckiego SOS Obwodu Wieluń Konspiracyjnego Wojska Polskiego (kryptonim „Jastrzębie”, „Oświęcim”) dowodzonego przez Alfonsa Olejnika ps. Babinicz”oraz wspierających ich cywilów.

    Tę szczególną grupę oprócz mnie, syna Jana Żurka ps. „Groźny”, tworzyli m. in.: Iwona Chowańska – przewodnicząca Społecznego Komitetu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Kępnie, Irena Jokiel – rodzina Idziego Piszczałki ps. „Pantera”, Jadwiga Dyktus – rodzina Edwarda Szemberskiego ps. „Śmigus” i „Lwowiak”, ks. Edward Wala – syn Stefana Wali i Artur Panek – wnuk Franciszka Panka ps. „Spokojny”.

    Nie przypuszczałem również, że ciągu następnych kilku miesięcy, właśnie 70 lat później, wspólnie z Nimi wezmę udział w tak ważnym procesie przywracania pamięci o Żołnierzach II Konspiracji. O Żołnierzach Powstania Antykomunistycznego. Tych żołnierzach, którzy podjęli bezkompromisową walkę z sowieckim okupantem i jego kolaborantami.

    Przywracając pamięć o działalności oddziału AK „Tartak” chciałbym przypomnieć, że najbardziej spektakularną przeprowadzoną w tym czasie akcją, a jednocześnie tragiczną dla jej uczestników była „Akcja Czastary”, która była odwetem za śmierć Franciszka Olszówki ps. „Otto”. Została bardzo sprawnie przeprowadzona, jednak następnego dnia, po otoczeniu partyzanckiej kwatery przez oddział KBW, zginął dowodzący nią Wiktor Wójcik ps. „Wilczek”, a pięcioro członków oddziału aresztowano i poddano intensywnemu, okrutnemu śledztwu na znanym ze stosowania szczególnie brutalnych metod posterunku milicji w Bolesławcu. Byli to m.in.: Helena Motyka „Dziuńka”, Irena Tomaszewicz „Danka”, Edward Szemberski „Śmigus”, „Lwowiak” i Roman Roszowski „Wiarus”.

    „Dziuńka”, „Śmigus” i „Wiarus” oraz Idzi Piszczałka „Pantera” (zatrzymany w innej akcji likwidowania oddziału „Otta” między 18 a 20 lutego) zostali straceni 18 lipca 1946 r. we wrocławskim więzieniu przy Kleczkowskiej. Do dziś spoczywają w bezimiennych mogiłach…

    Nie wiem, czy to chichot historii, ale jedynym dotychczasowym lokalnym śladem tych wydarzeń była wisząca na budynku Stacji Czastary tablica, ufundowana rzekomo w imieniu i przez „społeczeństwo powiatu wieruszowskiego”, upamiętniająca okupantów sowieckich i szkalująca biorących udział w tej akcji Żołnierzy Podziemia Antykomunistycznego.

    Gdy wielokrotnie odwiedzaliśmy to miejsce targały nami przeróżne uczucia. Od gniewu, złości i żalu po niedowierzanie, że „to” jeszcze tu wisi. Z biegiem czasu coraz mocniej przekonywaliśmy się, że musimy podjąć działania w celu jej usunięcia.

    Działania te przyniosły skutek w końcowych dniach sierpnia. To właśnie wtedy, przed niespełna miesiącem, nastąpiło niejako symboliczne zakończenie „Akcji Czastary”. To właśnie wtedy, została w końcu usunięta wspomniana wyżej tablica.

    Tym wydarzeniem poczyniliśmy kolejny krok w odkłamywaniu Historii. Naszej Historii. Jeden z niewielkich, w skali obecnego jeszcze w przestrzeni publicznej zakłamania i fałszu, ale jakże ważny dla Tamtej Ziemii. Dla Pogranicza Wielkopolski, Ziemi Łódzkiej oraz Dolnego i Górnego Śląska.

    Jest przykrym, że to dopiero my, „Wilczęta”, musieliśmy wszcząć odpowiednie kroki. Ta tablica czcząca pamięć okupantów sowieckich dotąd nie wadziła nikomu. Teraz jednak, dzięki pomocy profesora Tomasza Panfila i działaczom kolejarskiej „Solidarności”, to się już dokonało.

    Cieszy, że i najwyższe władze Polskich Kolei Państwowych zaczęły wreszcie wypełniać swe obowiązki i niemal natychmiast, po naszym wniosku, bez zwłoki podjęły właściwą decyzję.

                  Dariusz Żurek



Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 8°C Miasto: Złotów

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 13 km/h

ReklamaMarcin Porzucek - Poseł na Sejm RP
KOMENTARZE
Autor komentarza: ????Treść komentarza: Piszesz tak o żonie ?Data dodania komentarza: 8.12.2025, 15:50Źródło komentarza: Redaktor manipuluje. Internauci krecą bekę. Alpaki i larwy w tle intrygiAutor komentarza: Rolnik mądry po szkodzie!Treść komentarza: To dziwne że rolnicy powiatu Złotowskiego dzisiaj mówią o proteście. Czyżby zapomnieli protesty, które organizowali w latach 2019÷2023 kiedy za kwintal zboża otrzymywali 1200zl protesty z hasłami ośmiu gwiazdek do PiS! Teraz kiedy w czasie Tuska i jego Rządu płacą 600zl za kwintal to dla nich mało. Tusk do rolnika mówi, nie chcecie to nie, są Ukraińcy, wiozą taniej i będzie jeszcze lepiej bo w krajach Mercosuru już ładują kontenery. Zresztą tanie ogórki kiszone po pokonaniu 6 tysięcy km już są w marketach. Tak to jest z tą chciwością jak nie umiało się docenić tego co się okresu, który od 1990r dał rolnikom i wszystkim najwięcej. To już nie wróci a jeśli Polacy nie zrozumieją że z siania nienawiści wobec tych, którzy ratowali życie mieszkańcom popegeerowskich wsi i nie tylko, lepiej nie będzie to tak będzie następną kadencję Koalicji Obrabiania wszystkich. Tak więc rolnicy, bijcie się w własne piersi i nie żądajcie od innych tego, czego 15 października 2023r. sami nie chcieliście a z PiSiorów kpiliście. Cóż jeśli czas nie nauczył was, to kto ma to zrobić, skoro za późno jest a miastowi i wy sami kupujecie w markecie.Data dodania komentarza: 7.12.2025, 20:50Źródło komentarza: Czas agonii dla polskiego rolnictwa i przemysłu.Autor komentarza: Zaskoczony w samo popołudnieTreść komentarza: Co to ma znaczyć? Wystraszyłem się jak wszedłem i zobaczyłem ten pysk. Po to tu zaglądam w ciemno. Zupełnie nie spodziewałem tego tutaj widzieć. Proszę to przynajmniej zasłonić. Nie mam więcej pytań. P.S Na pejsie zaprasza zupełnie inna grafika. To pułapka!Data dodania komentarza: 7.12.2025, 15:35Źródło komentarza: Redaktor manipuluje. Internauci krecą bekę. Alpaki i larwy w tle intrygiAutor komentarza: OczywistośćTreść komentarza: " Leszczyna " nie oszukała tak jak i pozostali KOwcy nie oszukali, to Złotów, młodzież i starsi ich wybrali. Wybrali jak zawsze zło bo za dobrze im było. Nie było dobrze w zarządzaniu szpitalem, ale nigdy nie było tak źle i wina nie leży u Leszczyny a nienawiści do tych, którzy młodym rodzinom na dzieci seniorom na leki i nie tylko dawali co wyborcy nazwali rozdawnictwem. Tu trzeba zaznaczyć że ci co niby oszukali brali kasę i nadal biorą po Kaczyńskim i nigdy nie nazywali tego rozdawnictwem. Nie nazywali tak jak Złotowianie, którzy wyjechali np. do Niemiec tam mieszkają, pracują i biorą należne dodatki socjalne i nie tylko. Oni nigdy jak i Niemcy nie zawołają z nienawiści do Kanclerza że to rozdawnictwo. Tak więc nie zwalaj winy na Leszczynę a na tych co ja wybrali.Data dodania komentarza: 7.12.2025, 14:07Źródło komentarza: Złotowski szpital w cieniu ministerialnych planów?Autor komentarza: Skąd ja to znamTreść komentarza: Bo to życie takie dla pozoru. To nie jest tak, że w Holandii są słabe usługi. Tylko trzeba tam w ich cenach zapłacić. Dlatego na Święta panuje exodus powrotu bynajmniej nie żeby przeżywać święta ale przeżyć. Akcja regeneracja. Wszystko do remontu w ciele i aucie, aby do Wielkanocy.Data dodania komentarza: 7.12.2025, 13:43Źródło komentarza: Telefon z Holandii. Złotowszczyzna szczególnie na celownikuAutor komentarza: MTreść komentarza: Teraz sprawa jest dla mnie jasna. Byłem na mikołajkach i zagadnąłem radnego, któremu daleko do chwalenia jednego i drugiego medium. Obiektywnie jednak wskazał, że redakcja 77, zanim opublikowała tekst, zapytała u źródła i nie było problemu z ustaleniem autora. To jest uważam dopełnienie obowiązku sprawdzenia informacji. Konkluzja jest taka, że bez większego wysiłku można to ustalić a nie smarować, że autor grafiki jest tajemniczy i anonimowy. Wystarczy sprawdzić. To niewiele. Oczywiście pozostaje kwestia jakie jest to dzieło.Data dodania komentarza: 7.12.2025, 01:23Źródło komentarza: Redaktor manipuluje. Internauci krecą bekę. Alpaki i larwy w tle intrygi
Reklama
Reklama