Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 lipca 2025 04:47
Reklama

Pacyfikacja Michniowa - epizod z życiorysu Jana Bieli

Podziel się
Oceń

Począwszy od 1945 roku Krajnę zaczęły zasiedlać osoby, które wcześniej mieszkały na wschodnich i centralnych terenach II Rzeczpospolitej. Nowi osadnicy przywozili ze sobą nie tylko ciężki bagaż z osobistymi rzeczami, ale często także ogromny balast tragicznych wspomnień z okresu II wojny światowej. Jedną z takich osób był Jan Biela z Krajenki, który był naocznym świadkiem zbrodni w Michniowie.
Pacyfikacja Michniowa - epizod z życiorysu Jana Bieli
Krajenka - park założony przez Jana Bielę

Autor: Piotr Tomasz

W katalogu niemieckich represji szczególne miejsce, ze względu na swoją brutalność, zajmują pacyfikacje polskich miejscowości. Naukowcy szacują, że na dawnych terenach II Rzeczpospolitej ich ofiarą padło ponad 10 tys. wsi, w tym w 900. z nich dokonano zabójstwa od kilku do kilkuset mieszkańców. Polskim symbolem niemieckiego okrucieństwa stała się pacyfikacja świętokrzyskiej miejscowości Michniów. Jednym z jej naocznych świadków był Jan Biela – po wojnie ceniony w powiecie złotowskim nauczyciel (Górzna, Krajenka), pomysłodawca i założyciel parku szkolnego przy ulicy Bydgoskiej w Krajence.

W spisanych wiele lat po tragedii wspomnieniach napisał: "12 i 13 lipca 1943 roku, to dni, których nie zapomnę do śmierci, widziałem i przeżyłem piekło na ziemi". Nie było w tych słowach przesady. Preludium do tej tragedii stanowił donos do gestapo. Mowa w nim była o tym, że mieszkańcy wsi współpracują z polskim ruchem oporu. Właśnie z tego powodu 12 lipca 1943 roku w Michniowie zjawiła się niemiecka ekspedycja karna. Bilans jej zbrodniczej działalności to 102 zamordowane osoby, w tym 95 mężczyzn w wieku od 16 do 63 lat, 5 dzieci w wieku od 5 do 15 lat i 2 kobiety (44 i 48 lat). Wszystkie kobiety i dzieci zginęły od kul bądź pchnięć bagnetem. 23 mężczyzn zastrzelono, pozostali zginęli zamknięci w stodołach i spaleni żywcem.

Jan Biela, naoczny świadek tej pacyfikacji, tak wspominał jej przebieg: "Między godziną 10-tą a 11-tą weszło do naszego domu kilku żandarmów z mężczyzną w średnim wieku, który był urzędnikiem gminy Suchedniów. Nie znałem tego człowieka, ale dziś wiem, że był to niejaki Kaczmarek, wysiedleniec z poznańskiego, mieszkający u jakiejś rodziny w Michniowie. Nam kazano wyjść z domu. Po kilku minutach mężczyznę tego, popychając kolbami i kłując bagnetami wyprowadzili przed dom. Jeden z żandarmów, narzędziem przypominającym mi tłuczek do mięsa z okrągłą końcówką pokrytą długimi ostrymi kolcami, uderzył mężczyznę w tył głowy. Ten zachwiał się a oprawca powtórzył cios. Do dziś pamiętam tę roztrzaskaną czaszkę wylewający się z niej mózg, strumienie krwi i drgające w konwulsjach ciało. Był to widok okropny".

Równie przerażający jest kolejny fragment relacji Jana Bieli. "Czterech z nich (żandarmów), podeszło do ściany domu sąsiada, wyciągnęli z plecaka dwie flaszki alkoholu, wypili go a następnie z uśmiechem na twarzach, przechodząc między rzędami leżących mężczyzn, strzelali do nich w tył głowy. Trwało to krótko – kilka, może kilkanaście minut. Nie wszystkich kule śmiertelnie trafiały. Wielu zostało postrzelonych. Ciała poczęły drgać i prężyć się. Słyszałem krzyki i błagalne prośby do Boga, lecz nikt nie żebrał o litość. Po dokonanej egzekucji, ustawionym pod płotem mężczyznom kazali wnosić ciała do stodoły, po czym przy użyciu karabinów wepchnęli żywych do środka. Jeden z żandarmów zamknął wrota, drugi rzucił butelkę z benzyną i granat".

W reakcji na okrucieństwo Niemców stacjonujący w pobliżu oddział AK pod dowództwem Jana Piwnika „Ponurego” przeprowadził akcję odwetową. Wybór padł na niemiecki pociąg. Po jego zatrzymaniu (około 1 km od Michniowa) partyzanci oddali kilka serii strzałów w kierunku wagonów z napisem „nur für Deutsche”. Na odchodne umieścili też napis: „Zemsta za Michniów”.

Jan Biela nie był świadkiem kolejnej pacyfikacji Michniowa, która stanowiła reakcję na odwet partyzantów. Ocalenie zawdzięczał temu, że w porę opuścił wieś wraz z najbliższą rodziną. W wyniku kolejnej pacyfikacji miejscowość została doszczętnie spalona przez Niemców, którzy zamordowali niemal wszystkich jej mieszkańców. Ponadto dokonali grabieży mienia. Łącznie w dniach 12 - 13 lipca 1943 roku zostało zamordowanych 204 mieszkańców tej świętokrzyskiej wsi (102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci). Najmłodszą ofiarą niemieckich zbrodni był dziewięciodniowy Stefan Dąbrowa.

 

1 J. Gapys, Pacyfikacje i eksterminacja wsi polskich na terenie Generalnego Gubernatorstwa, martyrologiawsipolskich.pl, dostęp: 20 września 2019

2 Jan Biela po wojnie pracował jako nauczyciel w szkołach podstawowych w Górznie oraz Krajence.

3 J. Biela, Michniowska Golgota, wspomnienia spisane w 2002 roku, kopia maszynopisu w zbiorach autora

4 E. Kołomańska, Michniów w okresie II wojny światowej, www.martyrologiawsipolskich.pl, dostęp: 20 września 2019

5 J. Biela, Michniowska Golgota, wspomnienia spisane w 2002 roku, kopia maszynopisu w zbiorach autora

6 Tamże.


Napisz komentarz

Komentarze

bezchmurnie

Temperatura: 10°C Miasto: Złotów

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 11 km/h

ReklamaMarcin Porzucek - Poseł na Sejm RP
KOMENTARZE
Autor komentarza: DMDTreść komentarza: A i jeszcze Blues ExpressData dodania komentarza: 4.07.2025, 01:23Źródło komentarza: Rada Miasta w Złotowie podjęła decyzję w sprawie mandatu radnego Tomasza KopinkeAutor komentarza: BlueyTreść komentarza: Sugerujesz, że oprócz koordonatora kultury konieczne jest dodatkowo zatrudnienie koordynatora wydarzeń sportowych?Data dodania komentarza: 3.07.2025, 16:49Źródło komentarza: Rada Miasta w Złotowie podjęła decyzję w sprawie mandatu radnego Tomasza KopinkeAutor komentarza: Do miejskich dzbanówTreść komentarza: 12 lipca jest w mieście kilka imprez - Bieg Spartakusa, turniej im. A. Bednarka, mecz siatkówki Polska - Francja, spotkanie pokoleń Sparty. Czy nie można było tego jakoś rozmieścić w kalendarzu, zamiast jednego dnia? To nie pierwszy raz. Dzbany, hej, słyszycie mnie?Data dodania komentarza: 3.07.2025, 12:20Źródło komentarza: Rada Miasta w Złotowie podjęła decyzję w sprawie mandatu radnego Tomasza KopinkeAutor komentarza: BłeeeeTreść komentarza: RichtigData dodania komentarza: 1.07.2025, 23:23Źródło komentarza: Rada Miasta w Złotowie podjęła decyzję w sprawie mandatu radnego Tomasza KopinkeAutor komentarza: Gdy strumyk płynie z wolnaTreść komentarza: Pamiętacie jaka była bieda z kalendarzami miejskimi na 2025 rok? Pamiętacie ogólnie jak one wyglądały? Zauważyłam na stronie odnośnik do rejestru umów. Proszę wpisać do przeglądarki. Ctrl +F taką frazę. graficznej wraz ze stworzeniem liga oraz druk kalendarzy trójdzielnych na rok 2025 ZP.271.1.31.2024 Opracowanie loga i wydruk zamówienia. To jest odpowiedź co tu się działo o co się urwało.Data dodania komentarza: 1.07.2025, 14:05Źródło komentarza: Rada Miasta w Złotowie podjęła decyzję w sprawie mandatu radnego Tomasza KopinkeAutor komentarza: Schizofrenia paranoidalnaTreść komentarza: Z innej beczki. Radni podszeptują zgodnie, że jeśli Wilowski nie wyjedzie do Szczecina to rozpadnie się wszytko. Pieniążkowski całkowicie poddał się jego jurysdykcji i sytuacja jest patowa. Kuriozum, że miastem rządzi odłam wełniaka, który jednocześnie niszczy radnych pozostałych pod auspicjami Pieniążkowskiego.Data dodania komentarza: 1.07.2025, 12:44Źródło komentarza: Rada Miasta w Złotowie podjęła decyzję w sprawie mandatu radnego Tomasza Kopinke
Reklama
Reklama